Mnie najbardziej bawi jak ktoś nie rozumie stwierdzenia "grozi dożywocie" i podnieca się tym, że osobie broniącej się może "grozić" wysoki wyrok za zabicie w obronie własnej. A jak "grozi to na pewno taki wyrok zapadnie".
"Grozi dożywocie" znaczy tyle, że taka jest maksymalna kara za spowodowanie śmierci. Sąd jest od tego, żeby ustalić stopień winy i odróżnić mordercę, od osoby broniącej się czy takiej która spowodowała śmierć wcale tego nie zamierzając. Dociera to do ciebie, czy jesteś za bardzo rozbawiony grą słów?
Czekaj, czekaj, Sebek lubił zaczepki, adrenalinkę, i pewnego dnia kogoś zabił? Sprowokował bójkę, po której ktoś został trupem. To jak najbardziej dożywocie. Teraz będzie miał adrenalinki do woli i ponapie**alać się też będzie sporo okazji.
Dlatego zawsze należy unikać bójki
Jedno jest pewne - w wyniku tej akcji jest was o jedną sztukę mniej i to jest prawdziwa korzyść dla całej ludzkości.