ehh... dupa, a nie Haker - zwykły złodziej tylko, że kumaty w socjotechnice i łamaniu zabezpieczeń (W sumie, metasploit polega tylko na wybraniu odpowiedniego exploita, wykorzystującego luki w zabezpieczenaich danego softu - nie jest to żaden wyczyn)
Czemu się czepiam ? Bo prędzej czy później i tak złapią takiego debila, który szasta kasą na lewo i prawo, a jedyne co robi to tylko afiszuje się bogactwem...
O najlepszych nie usłyszymy nigdy, bo mają poukładane w głowie na tyle, że kasa im nie zawróci w głowie, a także żyją jak zwykli ludzie (tylko z odpowiednią liczbą Bitcoin'ów, które sobie odkładają ;>) - przez to najtrudniej jest do takich trafić - i to tacy mnie fascynują, a nie jakiś matoł jak ten powyżej... ;f
Czemu się czepiam ? Bo prędzej czy później i tak złapią takiego debila, który szasta kasą na lewo i prawo, a jedyne co robi to tylko afiszuje się bogactwem...
Może mnie jakiś ekspertę uświadomić o co tu chodzi ?