Historia autentyczna z minionego weekendu.
Bylem z dziewczyna tu i tam w piatek, porobilem troche fajnych zdjec. W sobote zebralo nam sie na takie tam w domu. Robiliismy rzeczy swinskie i grzeszne. Jak dla mnie ma idealne cycki wiec chcialem je miec w telefonie. Zrobilem kilka fotek i przenieslismy sie na stol i znowu cyknelem kilka fotek. Fajnie bylo, ku*as na koncu bolal.
W niedzele wstalismy i zaczelismy sie szykowac na wyjscie. Pierwsza wizyta u ewentualnych tesciow. Ladnie sie ubralem i wogole. Troche sie denerwowalem.
Pojechalismy. Poczestowano nas herbata i ciastkami, rozmowa dobrze sie ukladala. Przeszlismy do tematu weekendu. Zaczelismy opowiadac, co robilismy, ze bylismy tu i tam i mamy nawet fajne zdjecia. Przewinelem zdjecia w galerii i podalem telefon ojcu mojej Pani. Mowiac " trzeba palcami przesuwac" .
W pewnym momencie ojciec, staszy Pan, kol 70tki przestal ruszac palcami, spojrzal na nia, potem na mnie i stwierdzil podajac mi telefon " Widze, ze sie mlodym weekend udal" i zaczal sie smiac.
Zapomnialem o tych j***nych zdjeciach jej cyckow. Pokazlem je jej ojcu. Nastapila krotka niezreczna cisza... po chwili wrocilismy do nomalnej rozmowy, do tematu weekendu juz nie wracalsmy.. Ona mi dzis jednak napisala, ze tata mnie lubi pyta kiedy wpadniemy znowu ich odwiedzic haha