Ta technika nazywa się w BJJ: omoplata. Kurewsko paskudnie goją się takie złamania. To się chyba nazywa złamanie spiralne. Najgorsze jest to, że technika boli od momentu jej założenia, ale ból nie narasta jakoś mocno w trakcie dopinania techniki. Po prostu w pewnym momencie jest trzask i łapka połamana. Dlatego wiele takich kontuzji powstaje bo "jeszcze wytrzymam". Paskudny dźwięk na żywo. Z resztą jak i każdego innego złamania. Nie polecam.
koleś z góry był zielony w bjj, ten z dołu mógł go skończyć trójkątem, albo nawet duszeniem piszczelem ale wybrał omoplate i celowo mu połamał łapę. Technicznie słabo wykonana omoplata więc ten z dołu wirtuozem też nie jest.
Ten z góry wygląda na jakiegoś zapitego ochlapusa na jednego strzała. Gość z dołu miał nad nim ogromną przewagę. Jeśli nie miał poważnego powodu to powinien pójść siedzieć za odj***nie takiej akcji.