18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Jak powinno się postępować z feministkami

Katoneo • 2013-12-27, 12:38
Oto idealny przykład jak powinno się rozmawiać z feministką


pelepele

2013-12-27, 23:52
memengwa napisał/a:

Mnie też nie ma kto wyr*chać, a nie jestem żadną z nich

Może brat ma rację mówiąc, że jak nie wyjdę z kuchni to nikogo nie poznam



Pokaż cycki :)

Impulsywny

2013-12-28, 00:20
memengwa napisał/a:

Mnie też nie ma kto wyr*chać, a nie jestem żadną z nich

Może brat ma rację mówiąc, że jak nie wyjdę z kuchni to nikogo nie poznam

Dziwnego masz brata

KMD

2013-12-28, 00:48
To na pewno żadnej ch*ja nie potrzeba :/?

voidinfinity

2013-12-28, 01:59
sidian napisał/a:

W spokojnej postaci (podobnie jak wszystko: trawa, wódka, sport) feminizm nie jest taki zły. Szowinizm w jakiejkolwiek postaci jest zły, to prawda.



Równość w akcji :facepalm:
Dobrze cię wytresowała.

Blezzer

2013-12-28, 03:11
@sidian - o moje pożycie seksualne się nie martw. Jest zdrowe i normalne. Moja nienawiść do feminizmu odnosi się do skrajnej głupoty działaczek tegoż ruchu i środowisk z jakich się ten nurt wywodzi. Moja kobieta gardzi feministkami, bo to głównie "attention whores", którym chodzi głównie o przywileje, możliwość do skrobanki w każdej chwili, nawet w 8 miesiącu, parytety na najwyższych szczeblach i zrobienie z facetów swoich uniżonych p*zdusiów, a i bez tego jest raczej kobietą wolną i silną. Feministki miały sens w swym istnieniu w swoich dwóch falach - w latach 90. XIX wieku, aż do lat 20. XX wieku i potem w latach 60. Obecnie mamy stado niedor*chanych idiotek, które myślą, że im wszystko wolno, a że żyjemy w czasach, gdzie wszelki idiotyzm i niemoralność spotyka się z dużym poklaskiem, to c**y chcą ugrać coś dla siebie/od siebie. Oczywiście k***y potrafią tylko w nieszkodliwej Europie coś pie**olić, bo żadna nie odważy się w swoim lewackim upośledzeniu przypie**olić się do krajów muzułmańskich i tamtejszej sytuacji kobiet. Bo taka kultura, a one nie chcą wyjść na rasistki (zresztą był o podobnej sytuacji jakiś news). Jak dla mnie to one są tylko mocne w gębie i walczą tam, gdzie już zrobiły możliwie największy burdel - w antyrodzinnej, antyeuropejskiej, antychrześcijańskiej, antyindywidualistycznej, zniewolonej, obrzucającej każdego rdzennego Europejczyka słowami 'rasista', 'homofob', 'ksenofob', 'ciemnota' Europie.

PS.:
Nie mierz wszystkich swoją miarą.