Ten bachor, którego matka na końcu filmu trzymała na rękach pewnie dostał solidny wpie**ol po powrocie do domu. reszta się "poparzyła", jak to ładnie ujął kolega powyżej.
Ciekawe jest to co na końcu powiedział. 700 dzieci jest porywanych każdego dnia w jankilandzie. Szok! U nas jak jedno porwał i to ojciec kilka tygodni temu to od razu cała prasa o tym huczała.
Ogólnie to każde z tych dzieci mogło widzieć jak koleś gada z rodzicami zanim do nich podszedł, więc stwierdziło że skoro stara go zna to pewnie jest jakiś znajomy i nie jest nieznajomym. A tylko z nieznajomym matka nie kazała iść
No spoko widzisz kamery (albo ch*j nawet nie widzisz) i podchodzi do Ciebie typ, który przed chwilą rozmawiał z Twoją matką, ona się patrzy, ale w ch*j "stranger".
Po za tym rzeczywiście rozmowa lub jej brak wpływa na prawdopodobieństwo porwania, bo jak dziecko się nie odezwie to k***a porywacz zamienia się w kamień. Ale ch*j, ważne, że strach przed rozmową z obcymi zaszczepiony od młodych lat, a dobry jest tylko pan policjant i pan z TV.