Kiedyś czytałem takie ciekawe badania naukowe, które wskazywały, że przemoc domowa jest równie zabójcza dla rozwoju mózgu co głód. Ciągły stres i lęk sprawiają, że mózg cały czas jest w trybie fight-or-flight i nie jest w stanie odpowiednio rozbudowywać swojej struktury. Kumulacja przemocy domowej i głodu w latach dziecięcych (okres najszybszego rozwoju mózgu) tworzy braki, których nie da się nadgonić w życiu dorosłym. Jak dobrze pamiętam, to pisali, że IQ takiej osoby może być zmniejszone nawet 30% w życiu dorosłym względem jej potencjału. Jeżeli to prawda to dobrze to tłumaczy aktualny poziom intelektualny wielu krajów Afryki.
Tu nie chodzi o murzynów bo i biali tak potrafią zrobić. Młode w świecie zwierząt z nielicznymi wyjątkami jest traktowane przez rodziców jak ich cel istnienia. I tak było pewnie z Człowiekiem kiedy jeszcze mieszkał w jaskiniach. To że jesteśmy do siebie podobni nie oznacza że każdy z nas jest Człowiekiem. Ci co mają jeszcze w genach te jaskinie jebneło by tej małpie nawet jeśli najduch nie byłby jego.