ej wieśniaku, masz we swojej wsi rondo? wiesz jakie litery składają się na warszawskie blachy?
No nawet 2. Nie k***a nie wiem, wyprzedzam, wbijam awaryjki, zatrzymuje auto na środku drogi i pytam frajera: Cześć frajerze na jakich blachach jeździsz i czemu nie dziwi mnie, że WE?
byłem kilkukrotnie na czas wakacji, raczej nic złego od warszawiaków nie uświadczyłem. ot, zwykli mieszkańcy zwykłego miasta, mający na siebie nawzajem wyj***ne jak wszyscy inni.
lool my wlasnie wszystko importujemy niszczac wlasny rynek, bo o dziwo wszystko co zagramaniczne wydaje sie nam lepsze.
Bowiem o dziwo tak jest... Przykłady, żeby daleko nie szukać wyroby cukiernicze (a w szczególności czekolada), chemia gospodarcza (mniej wypełniaczy), można by tak długo wymieniać... ale nie jest od tego ten temat.
@Maderfakermen do warszawiaków nic nie mam, ale jak tak czytam te twoje komentarze przepełnione wielkim ego, chamstwem i prostactwem to widzę, że niczym się od stereotypu w dowcipie nie różnisz. Pewnie zaraz w odwecie wyskoczysz na moją miejscowość buraku, ale się tym nie przejmę nawet.