18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Jak nazywamy

Mizantrop • 2012-10-23, 11:53
Jak nazywamy miłą i sympatyczną osobę w Warszawie?
Przyjezdny.

JarekJUHC

2012-10-23, 16:57
99% farszawiaków jakich było mi dane poznać w życiu mieli przerośniete ego . Nie mam pojęcia skąd się to bierze ale stwierdzam że pie**olę Farszawę .

maderfakermen

2012-10-23, 17:06
lwRazor napisał/a:

Nie jeżdżę do Warszawy i mam głęboko-szeroko jej mieszkańców, natomiast jak widzę jakie szopki sk***ysyny wyprawiają na drogach to mam ochotę zaj***ć, gwoli ścisłości mówię o autach na warszawskich blachach.

ej wieśniaku, masz we swojej wsi rondo? wiesz jakie litery składają się na warszawskie blachy?

JebaćLudzi

2012-10-23, 18:14
E tam pie**olenie.W każdym mieście czy wsi masz buractwo i ogarniętych ludzi nie ważne czy Warszawa,Sopot,Bydgoszcz,Toruń czy k***a Przęsocin

wciazszukam

2012-10-23, 18:47
Maderfakermen napisał/a:

zazdrość człowieku, to jest zazdrość i kompleksy. w cywilizowanym kraju nie ma takiego podziału.



pie**olisz bzdury. Studiowałem przez rok za granicą w ramach Erasmusa, między innymi ze sporą grupą francuzów. Jeden był z Paryża i wytykali mu to na każdym kroku. Oczywiście z humorem i w ramach dobrego smaku, ale stosunek do mieszkańców stolic, czy najbogatszych miast jest w całym świecie identyczny. Zobacz jaki mają stosunek w Teksasie czy w Alabamie do nowojorczyków. Przykłady można mnożyć, ale według Ciebie oczywiście wina leży po stronie polskiego buractwa. Powiem Ci, żeś sam jest burak, w dupieś był i gównoś widział.

Bez pozdrowień z Krępska, gdzie nocą widać gwiazdy, a powietrze jest przezroczyste.

raistpol

2012-10-23, 19:09
@up tak jak powiedziales... "(...)Oczywiście z humorem i w ramach dobrego smaku,(...)". Ale tutaj buractwo w ryj potrafi dac za to, ze ktos jest z takiego i takiego rejonu

maderfakermen

2012-10-23, 20:07
@wciazszukam

masz schizofrenię? czy ty widzisz i rozumiesz co napisałeś?

:amused:

Carol

2012-10-23, 20:35
Maderfakermen napisał/a:




zazdrość człowieku, to jest zazdrość i kompleksy. w cywilizowanym kraju nie ma takiego podziału.



I to właśnie jest warszawka. Wmawiają ludziom, że zazdroszczą i mają kompleksy, a do tego jako jedyni w tym kraju są cywilizowanymi ludźmi. Puszycie się, taka prawda.

Orlik

2012-10-23, 20:57
TT~ napisał/a:

Ej, czemu z Radomia? :emo:



Się doj***li do kochanego Radomia :-)

Mi tam się podoba w Radomiu i chyba nie chciałbym mieszkać w Stoycy, chyba, że bym musiał.

maderfakermen

2012-10-23, 21:06
Carol napisał/a:



I to właśnie jest warszawka. Wmawiają ludziom, że zazdroszczą i mają kompleksy, a do tego jako jedyni w tym kraju są cywilizowanymi ludźmi. Puszycie się, taka prawda.



to po ch*j jadą? bo tak? dla zabawy?

eligurf

2012-10-23, 21:36
W każdym państwie (no może poza tej wielkości jak San Marino czy Andora) są historyczne zaszłości i mieszkańcy różnych miast/regionów nie przepadają za sobą. Polska nie jest tu wyjątkiem. Choćby wskazać Hiszpanię, Belgię czy Niemcy. Mieszkańców stolic się nie lubi bo są 'bliżej koryta'. Jest w tym trochę prawdy, bo choćby podział funduszy na instytucje naukowe wyraźnie preferuje w Polsce Warszawę. Niekoniecznie musi to być wina systemu, bo najpewniej wynika z tego, że są oni bliżej, wcześniej wiedzą o pewnych rzeczach i zwyczajnie mogą swoje 'wychodzić'. Tak czy inaczej za to też się nie lubi Warszawiaków. Sam bywam w Warszawie kilka-kilkanaście razy w roku. Inne niż Poznań, ale nic wielkiego w żadną stronę.

ray19

2012-10-23, 22:58
k***a, j***ć wszystkich polaczków i ch*j! Popie**oliło was, miasto, to k***a miasto i ch*j. Zawsze jakiś śmieć się znajdzie!

hogg

2012-10-23, 23:21
Warszawa jest zakorkowana, zapchana, zaj***na śmieciami, w marketach pełno buraczanych tępych ryjów, słychać świńską mowę i akcenty z całej Polski. Żal dupę ściska jak się ogląda ten motłoch na ulicach, w knajpach a szczególnie w okolicach dworców kolejowych. Przychodzą np. święta czy długie weekendy i wszystkie te problemy znikają. Nie ma korków, nie ma syfu, każdy normalnie mówi. Sporadycznie jakiś zahukany słoik rozdziawi japę na widok tramwaju czy głośników z metra lub 200 metrowych budynków, poza tym miasto jest oczyszczone.

Kończy się weekend czy święta, i znów wybija szambo przyjezdnego bydła, słoików i innych stękających kmiotów jak to tu źle, ciężko i okropnie.

grakin

2012-10-24, 02:00
Maderfakermen napisał/a:



to po ch*j jadą? bo tak? dla zabawy?



jakbyś trochę pomyślał (na prawdę nie dużo) to sam byś sobie odpowiedział na to pytanie

hogg napisał/a:

Warszawa jest zakorkowana, zapchana, zaj***na śmieciami, w marketach pełno buraczanych tępych ryjów, słychać świńską mowę i akcenty z całej Polski. Żal dupę ściska jak się ogląda ten motłoch na ulicach, w knajpach a szczególnie w okolicach dworców kolejowych. Przychodzą np. święta czy długie weekendy i wszystkie te problemy znikają. Nie ma korków, nie ma syfu, każdy normalnie mówi. Sporadycznie jakiś zahukany słoik rozdziawi japę na widok tramwaju czy głośników z metra lub 200 metrowych budynków, poza tym miasto jest oczyszczone.

Kończy się weekend czy święta, i znów wybija szambo przyjezdnego bydła, słoików i innych stękających kmiotów jak to tu źle, ciężko i okropnie.



hmmm a to dziwne, bo o korkach i syfie to może i prawda (no ale jakby nie patrzeć więcej ludzi to więcej problemów), ale co do normalnej mowy.... no nie wiem gdzie kto w jakich kręgach się obraca ale ja jednak to głównie wtedy słyszę jakieś dziwne akcenty. zresztą kurde co komu przeszkadza jak ktoś inny mówi? a co do wyzywania od wieśniaków- pamiętaj, że gdyby taki koleś z wioski to być nie miał co do ust włożyć, czego zapalić, w co się ubrać itd itd (fakt, jest coś takiego jak import, ale gdyby polska miała wszystko tylko importować to ten kraj dawno już by był na dnie). więc szanuj drugiego człowieka a nie się gotujesz jakbyś sam ch*jwiekim był, panie i władco. a z tym stękaniem to aż mnie rozbawiłeś ;p tak na serio rozbawiłeś (jeśli chcesz zrozumieć to przeczytaj to co napisałeś jeszcze raz i odnieś się do tego stękania)

Lasarr

2012-10-24, 11:25
grakin napisał/a:



jakbyś trochę pomyślał (na prawdę nie dużo) to sam byś sobie odpowiedział na to pytanie



hmmm a to dziwne, bo o korkach i syfie to może i prawda (no ale jakby nie patrzeć więcej ludzi to więcej problemów), ale co do normalnej mowy.... no nie wiem gdzie kto w jakich kręgach się obraca ale ja jednak to głównie wtedy słyszę jakieś dziwne akcenty. zresztą kurde co komu przeszkadza jak ktoś inny mówi? a co do wyzywania od wieśniaków- pamiętaj, że gdyby taki koleś z wioski to być nie miał co do ust włożyć, czego zapalić, w co się ubrać itd itd (fakt, jest coś takiego jak import, ale gdyby polska miała wszystko tylko importować to ten kraj dawno już by był na dnie). więc szanuj drugiego człowieka a nie się gotujesz jakbyś sam ch*jwiekim był, panie i władco. a z tym stękaniem to aż mnie rozbawiłeś ;p tak na serio rozbawiłeś (jeśli chcesz zrozumieć to przeczytaj to co napisałeś jeszcze raz i odnieś się do tego stękania)



lool my wlasnie wszystko importujemy niszczac wlasny rynek, bo o dziwo wszystko co zagramaniczne wydaje sie nam lepsze.

Kri

2012-10-24, 14:33
- Skąd jesteś?
- Z Warszawy.
- Nie prawda, nie jesteś z Warszawy.
- Dlaczego tak uważasz?
- No to spytaj mnie skąd jestem.
- Skąd jesteś?
- sp***alaj.