To są właśnie te "wyzwoleńcze" siły "rebeliantów", które w imie wolności dla islamistów walczą z "reżimem" Assada. Po kolejnych obaleniach "dyktatorów" tak wygląda w każdym kraju arabskim, bo islamską dzicz trzeba trzymać krótko za ryj.
To są właśnie te "wyzwoleńcze" siły "rebeliantów", które w imie wolności dla islamistów walczą z "reżimem" Assada. Po kolejnych obaleniach "dyktatorów" tak wygląda w każdym kraju arabskim, bo islamską dzicz trzeba trzymać krótko za ryj.
putin mnie wk***ia , ale muszę przyznać że on dlatego od początku wspierał dyktaturę / co sam robi u siebie /i jako jedyny z przywódców zrozumiał to wcześniej