Gdybym miał kiedyś mieszkać za granicą, to kupiłbym psa i nazwał go Szczerzożerzączek. A potem chodziłbym z nim na konkursy psiej piękności, tylko po to, żeby usłyszeć, jak jakiś brytol albo szwab próbuje to przeczytać.
Jak Ty chlopie wpadles na to imie Ja tez mialem pare podejsc do wymowienia tego.
ti...........ax
2013-02-01, 02:42
Klapu napisał/a:
Gdybym miał kiedyś mieszkać za granicą, to kupiłbym psa i nazwał go Szczerzożerzączek. A potem chodziłbym z nim na konkursy psiej piękności, tylko po to, żeby usłyszeć, jak jakiś brytol albo szwab próbuje to przeczytać.
A co ty k***a myślisz, że tylko za granicą są wystawy psów? W polsce jest cała masa międzynarodowych i większość sędziów to goście z zagranicy. Widać, że na jakiejś wiosce mieszkasz boś strasznie zacofany.