Raczej do ogarnięcia. Pierwsze to przewidywanie- w końcu istnieje szansa źe dziwnie stoi i może wyjeczać, kolejnie klakson czy przegazówka przy zobaczeniu ruchu, ostatecznie odbicie i ewentualny szlif przy omijaniu jest chyba lepszy od prawie pewnego zderzenia a lewy miał wolny
Sorry ale pie**olicie takie kocopoły. Jechał ktoś kiedyś motocyklem w deszcz? Hamowania prawie żadnego jak nie masz abs. Jedziesz jak po lodzie jak jest lekko mokro.
Można zrezygnować z motocykla i jeździć samochodem. Jest bezpieczniej, na łeb nie pada, wygodnie.
Ale nie można pie**olić potem z koleżkami, że motur to wolność i inne ch*jostwa... Albo przechwalać sie kto więcej korków analnych z kitką sobie powtykał...
Motop*zda to stan umysłu!
Można zrezygnować z motocykla i jeździć samochodem. Jest bezpieczniej, na łeb nie pada, wygodnie.
Ale nie można pie**olić potem z koleżkami, że motur to wolność i inne ch*jostwa... Albo przechwalać sie kto więcej korków analnych z kitką sobie powtykał...
Motop*zda to stan umysłu!
Wszystko fajnie ale typ jedzie rowerem
Motocykl szybciej przyspiesza i szybciej hamuje nawet w deszczu . Tylko wiadomo wszystko od kierowcy zależy.
Motor o wiele mniej kosztuje i bardzo mało pali.
Motor o wiele mniej kosztuje i bardzo mało pali.
Fajny ten rower taki szybki i na benzynę
W łeb się pie**olnij