Student zdaje egzamin z elektrotechniki, lecz odpowiedzi studenta są poniżej krytyki. W końcu profesor zły, mówi:
- Dam panu trójkę, jeżeli powie pan ile jest żarówek w tej sali.
Student zaskoczony szybko policzył i odpowiada:
- Trzydzieści.
- Nieprawda - mówi profesor, po czym wyciąga z kieszeni żarówkę.
Za rok ten sam student podszedł do egzaminu i sytuacja się powtórzyła. Na pytanie profesora o ilość żarówek odpowiedział:
- Trzydzieści jeden.
Na co profesor z uśmiechem:
- Nieprawda. Nie mam w kieszeni żarówki.
- Ale ja mam.
@wójek
Nie rozumiem. Dlaczego "dupowłazie"? Komu próbuję się przypodobać? Poza tym, odniosłem wrażenie, że nie potrafisz czytać ze zrozumieniem, bo uznałeś, że mówiłem tylko o pierwszym kawale. A przecież napisałem w liczbie mnogiej. Chodziło mi o te przesunięcia fazowe i w ogóle fazę, bo nie każdy się na tym zna.
Ale nie martw się, już niedługo będziesz mógł dokonać wyboru właściwej szkoły średniej. Naprawdę polecam technikum.
K-...........an
2012-11-07, 09:18
ja z elektrotechniki miałem profka idealnego przez cały semest sprawiał wrażenie że na egzaminie bedzie ciezko przez to wiekszosc sie ostro uczyła, a potem wyluzowany zadał pytania na poziomie gimbazjum i wpisał dobre oceny
@ krzysztof3011 Chodziłem do LO, Uczę się na UJ a jakoś rozumiem wszystkie te kawały Gdyby Ci się chciało pouczyć może trochę więcej kiedyś to też nie miałbyś problemów z rozumieniem tekstu czytanego i znał się na czymś więcej niż jedna dziedzina Oczywiście nie mam zamiaru urazić reszty inżynierów