pie**olicie hipolicie... Wąż jest tak długi, że każda strona jest dobra. Chyba, że jest się p*zdą, co nie chce się węża pociągnąć
Ta p*zda to tak nie personalnie
Jak wszystkie dystrybutory z wyjątkiem tego "nie po tej stronie" zajęte to podjeżdżam i tankuję... szkoda mojego czasu na czekanie, aż ktoś wpie**oli hotdoga i zwolni miejsce "po prawidłowej stronie".
@Hranipex
Czasem wąż nie daje się rozciągnąć, np. zimą na dużym mrozie jest twardy jak chleb z biedry, wtedy (jako że często mi się po prostu nie chce go wysmerfowywać zza dystrybutora) wjeżdżam tyłem i szach.
Wy sie smiejscie ale kiedys jechalem z kolegą w pracy w delegację skoda Fabia jeśli dobrze pamiętam i tam był taki korek od wlewu że we dwójkę straciliśmy parę minut na otworzenie go
pie**olicie hipolicie... Wąż jest tak długi, że każda strona jest dobra. Chyba, że jest się p*zdą, co nie chce się węża pociągnąć
Ta p*zda to tak nie personalnie
@Hranipex
No rzeczywiście, ostatnio bywają mrozy +11 st.C.
Jeszcze nie dawno w górach na Podhalu bywało tak, że szło na lodzie pokrywającym szybę skrobaczki zedrzeć.
I o ch*j chodzi? Może pierwszy raz jedzie tym samochodem. Wlewy otwierane są na linkę, guzik, centralny, kluczyk albo bez niczego. Można nie wiedzieć akurat jaki dany samochód ma jeśli jedzie się nim pierwszy raz. Może dostał taki samochód jako zastępczy? Albo dopiero kupił? Najlepiej to być burakiem jak nagrywający i cisnąć bekę... Ciekawe czy nagrywający coś więcej potrafią niż otworzyć bez problemu puszkę Harnasia.
Tak to jest jak cebulaki nigdy samochodu z salonu nie miały... To drą łacha z gościa, który właśnie z salonu przyjechał i spotyka się z tak przyziemnym problemem jak tankowanie nowego dyliżansu... Ale żeby to wiedzieć, to trzeba sobie kupić coś innego niż "nowiuśkie E36" albo "Passat B5"...