Przecież ktoś tam był. Po potrąceniu auto skręciło w lewą stronę żeby wyrównać a potem się zatrzymało. Widać nawet na końcu jak się światła stopu zapalają.
Nawet widać na samym początku jak typ macha łapami w środku.
Holowany zapakowany pod korek chyba jakimiś worami. Widać poruszające się lewe ramię kierowcy. Chyba zapomniał, że ma jeszcze hamulce (nożny, ręczny), a może nie były sprawne. Sprawne oba hamulce są wskazane szczególnie przy giętkim holu.