18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach

Historia dziadka stawiającego sobie płotek przy drodze

mare30ks • 2014-08-27, 12:11
zaj***ne w calosci z piekielnych

Cytat:

Mój dziadek wydzierżawił sobie działkę, był tam taki stary domek. Dziadek go wyremontował, dobudowane zostało dodatkowe piętro, ogólnie wszystko jest już wyszykowane. Jednak dziadek postanowił końcu zrobić ogrodzenie wokół działki. Na początek stwierdził, że zbuduje prowizoryczny płot, czyli grube kołki i przybite do nich deski. I tutaj zaczyna się jazda. Sąsiad dziadka stwierdził, że płot jest zbyt blisko drogi (chociaż i tak na pewno nikomu to nie przeszkadzało) i powiadomił odpowiednie służby. Oczywiście przyjechali jacyś panowie, coś pomierzyli, posprawdzali i okazało się, że faktycznie, dziadek musi rozebrać płot, bo jest o 10cm za blisko. Ale.. panowie o których wcześniej wspomniałem zwrócili uwagę na płot sąsiada (bardzo ładny betonowy płot z drewnianymi sztachetami) i stwierdzili, że też im coś nie pasuje. Płot sąsiada również był źle postawiony i za bardzo wchodził na drogę, dostał on nakaz rozbiórki tego płotu. Dodatkowo stwierdzili, że płot szwagra owego sąsiada (który mieszka obok niego) też źle stoi (ogrodzenie z kamienia) i też trzeba go przestawić. W efekcie dziadek musiał rozebrać swój prowizoryczny płot, co zajęło 30min a sąsiad i jego szwagier muszą burzyć niektóre elementy i wykopywać betonowe kawałki.


doskonala kara dla debila, szwagier bedzie zadowolony 8-) poziom cebuli 100%

Catacombe

2014-08-27, 16:45
BongMan napisał/a:

A dla dobra ogółu powinno się takie gnidy odstrzeliwać.




Tyś jest jebnięty.

powoluku

2014-08-27, 17:09
c-c-c-combo breaker.

qwachu

2014-08-27, 17:33
Raz się na coś urzędnicy przydali :D

olex

2014-08-27, 17:36
no niezle, niestety takie prawo, czy to procent czesci zielonej na dzialce czy odleglosc plotu albo usytuowanie budynku jest tak samo na calej ulicy i nie przeskoczysz

Aberracja

2014-08-27, 22:04
Cztery lata temu uznałbym to za bujdę, ale mój wujek miał podobną sytuacje. Rosło mu na dworze ogromne drzewo, które gałęziami zaczęło wchodzić ponad dach dobudówki i przy większej wichurze spadające gałęzie zrywały dachówki. Postanowił więc ściąć drzewo i już trzymał piłę przy pniu, gdy zza płota drze się sąsiad, że tego drzewa ściąć nie ma prawa, bo to punkt zaznaczany na mapach i jak wujek nie zaniecha wycinki to on na policje zadzwoni. Wuja się trochę zląkł i ze ścięcia drzewa faktycznie zrezygnował. Jednak po kolejnej wichurze i naprawie dachówkowych ubytków postanowił wstąpić do urzędu miasta by upewnić się, że faktycznie nic zrobić nie może. Okazało się że problemu żadnego nie ma i wujek już następnego dnia drzewo z kolegą obalił. Jeszcze zanim opadł kurz, na posesję wjechała szarawa KIA. Strażnicy sprawiedliwości, zaalarmowani przez sąsiada, sprawę obadali i zapowiedzieli przybycie eksperta. Ekspert faktycznie pojawił się kolejnego dnia i rozwiał wszelkie wątpliwości, wyciągając na światło dzienne przezabawną prawdę. Otóż okazało się, że drzewo będące punktem orientacyjnym na mapach faktycznie istniało, tylko po drugiej stronie płota. Trzy lata wcześniej sąsiad wujka również ścinał drzewo, starając się przed tym o pozwolenie w urzędzie miasta, gdzie poinformowano go, że Jego drzewa ściąć nie można. Sąsiad z niejasnych przyczyn uznał, że mowa była o drzewie wujka i swoje ściął, co zauważył ekspert sprawdzający, czy wujek ściął swoje zgodnie z prawem. Historia skończyła się tym, że na sąsiada nałożono dość sporą grzywnę, a wujek przez dwa lata miał czym palić w piecu.

mare30ks

2014-08-27, 22:08
Tomky napisał/a:

za ten durny dopisek z cebulą powinieneś dostać betonową częścią płota w ryj


niech zgadne - synek tego chlopka roztropka co zadzwonil do inspekcji 8-)