Według oryginalnego opisu gość przypadkiem wpadł do kotła, w którym gotowano papu na ichniejsze święto. Podobno 4 dni w szpitalu i po nim
Mnie wygląda raczej na debila-samobójcę.
Wersję prawdy proszę wybrać według własnego uznania
Gdyby pomyśleli to może od razu przewróciliby ten kocioł, ale jedzenie by się zmarnowało. A tak trzeba było chronić perspektywę sprzedaży niewylanych resztek jako gulaszu deluxe premium z posmakiem śmierdzącego azjatyckiego mięsa