Że co k***a ????
Proszę dokształć się troszkę bo widzę, że na siłę próbujesz być "móndry" ale ci nie wychodzi.
WalkingStephen napisał/a:
Śmigłowiec k***a śmigłowiec a nie helikopter.
Że co k***a ????
Proszę dokształć się troszkę bo widzę, że na siłę próbujesz być "móndry" ale ci nie wychodzi.
Cytat:
Helikopter i śmigłowiec to jedno i to samo. - To dwie nazwy tego samego rodzaju statku powietrznego - wyjaśnia pilot pułkownik Kazimierz Pogorzelski, prezes Stowarzyszenia Lotników Polskich. - Pierwszy był helikopter. Gdy udało się zbudować wirnikową maszynę sięgnięto do słownictwa greckiego "helix, helios" oznacza "zakręcony, spiralny, wirujący", a "petron, petr" to "skrzydło, pióro". Więc "wirujące skrzydło" pasowało do tej konstrukcji - dodaje.
Polacy musieli stworzyć swój polski odpowiednik i tak powstało słowo "śmigłowiec", ale nie jest ono najbardziej trafnym określeniem dla helikoptera.
W fachowym słownictwie funkcjonują także wiropłaty, wiatrakowce, wieloszybowce...
efekt bliskości ziemi - jak najbardziej, w przybliżeniu do wysokości średnicy wirnika.
vortex ring - pierścien wirowy - nie ma nic wspólnego z małą wysokością lotu.
pierścien wirowy występują przy prędkości opadania od ok 2 m/s i przy prędkości postępowej = 0 km/h (w zawisie). Przy zwiększaniu prędkości postępowej aby zjawisko wystąpiło musimy gwałtownie zwiększyć prędkość opadania.
Jak dla mnie to tutaj nastąpiło najzwyczajniej zwykłe przeciągnięcie ś-ca. Wysokość poza wpływem ziemi, śmigło z pasażerami - duża waga i widać że hamuje prędkość, bo jest zadarty - idealny przykład przeciągnięcia ś-ca.
Postępowanie - oddać drążek skoku w dół - aby wirnik mógł się rozkręcić i ewentualnie nabrać mocy. Jak za nisko to przed ziemią zadrzeć DSO do maksimum jak przy autorotacji, żeby zmniejszyć prędkość opadania.