k***a też tak miałem. Może nie aż w takim stanie ale często aż palce bolały i trzeba było czekać aż paznokcie odrosną. Mi pomogło znalezienie dziewczyny i tego że wstyd było mieć przy niej i przy jej zadbanych dłoniach takie obgryzione paznokcie.
Oczywiście my też wierzymy że twój kolega kiedyś znajdzie dziewczynę i zostawi psa w spokoju.
Ej ludzie, to tylko reakcja stresowa, taki odruch na przeniesienie uwagi, będąc po presją. Sam to robię, drapię się po mordzie też, kiedy się stresuje. Kolega po prostu ma ten nawyk wyj***ny do olbrzymich rozmiarów. Jedni obgryzają pazury, inni dłubią w nosie, inni się notorycznie przeczesują, znam gościa który w stresie zawsze się drapie po dłoni, mój wujek miętosi ciuchy (jakby chciał z tkaniny zrobić kulkę) aż robi dziury w ubraniach. Różne są tego typu zachowania obsesyjno-kompulsywne.