W Kazachstanie wypierniczyła się cysterna pełna spirytusu. Dzielni ekolodzy walczą pełnymi wiadrami aby nie doszło do skażenia gleby i na ile znam rosyjski nas zapraszają
Pamiętam sytuację u mnie na "wsi". Doszło do dwóch takich wypadków gdzie przerwocily się TIR-y. Raz z jabłkami, a drugi raz z coca cola. To były lata 90 więc ludzie szarżowali miejsca wypadków bez umiaru i w totalnym amoku.
k***a... To już jest upadek totalny... Nie dość, że spiryt wymieszany z całym tym brudem (tak, wiem jakie właściwości ma spirytus, ale mimo wszystko!), to jeszcze przelewają to do aluminiowych kanek... Ja pie**olę... Pijmy, bo się ściemnia...