Instynkt samozachowawczy ma trochę zj***ny ale to zdarzenie jeśli go nie zabiło to wzmocni o nowe doświadczenie
nwonigers, ten samochód wyglądał raczej na oczekujący na możliwość przejazdu przez drogę. Trzeba też wziąć pod uwagę, że kierowca widział drogę z innego punktu, niż kamera. Przez niskie położenie słońca i stojący samochód mógł najzwyczajniej nie zauważyć dzieciaka. Nie zapie**alał, prędkość oceniam na ok. 40 km/h. Nie neguję winy, ale do sk***ysyństwa to mu dosyć daleko.
raczej to auto wyjechało z bocznej drogi i przepuszcza srula na pasach. a popie**alający kretyn zamiast choć zwolnić albo się zatrzymać, gna na oko 90km/h z zimnym łokciem zapewne...