Clarkson nagrał kiedyś reklamy o rowerzystach. Hasłem przewodnim było: Znajdź pracę, kup samochód.

http://www.rowerymerida.pl/produkt998/ninety-six-9-9000-e7-9000-e-rower-merida.html

Znajdź pracę, sprzedaj samochód, weź kredyt, kup rower.

Może mały debil nauczy się rozglądania na pasach, szkoda ze mocniej nie zapie**olił

dobrze że uderzenie samochodu zamortyzowało upadek

Kierowca też ma nieco ograniczoną widoczność jak jedzie pod słońce. Kierowcy oczywiście nie bronię ale dzieciak też powinien mieć trochę instynktu samozachowawczego..

Zapie**alał minimum 70 kmph, zareagował natychmiast, gdy dzieciak wyłonił się zza pojazdu ustępującego mu pierwszeństwa i hamował dobre 20 metrów zanim go pie**olnął. Obiektyw szerokokątny może niektórych robić w ch...

poziom myślenia kierowcy: rassija.

Wzorowa reakcja kobitki, dzieciakowi pewnie byłoby smutno gdyby zgubił czapkę

Instynkt samozachowawczy ma trochę zj***ny ale to zdarzenie jeśli go nie zabiło to wzmocni o nowe doświadczenie

No racja - spadochronu nawet nie otworzył

Jak kierowca ma ograniczoną widoczność, to powinien zachować taką prędkość, żeby móc zatrzymać się przed przejściem, na którym może kogoś nie zauważyć. Obezwładniają mnie niektóre komentarze powyżej. Niektórzy ludzie naprawdę zasługują na to, by ich za głupotę przykuć do kraty u wylotu kanalizacji miejskiej podczas przedmuchiwania głównej magistrali... (na pluton egzekucyjny to nie zasługują - zbyt zaszczytna śmierć).

Przejście dla pieszych to jest IMMUNITET. Dzieciak się na nie nie wpierd***, dzieciak już na nim był. Dodatkowo przed przejściem stało już jedno auto. Biedny kierowca bo słońce mu w oczy świeciło? Dzieciak się nauczy? Czekam na filmy z waszym udziałem ;]

Przykład ch*jowej infrastruktury. Powinni jeszcze naj***ć po dwa pasy w każdym kierunku - na pewno byłoby bezpieczniej

Światła na pasach przy takich drogach to jest must-have. Nie bardzo rozumiem tych, którzy projektują takie coś i myślą że będzie bezpiecznie.

Oczywista wina kierowcy, ale powiedzmy sobie szczerze - nikt tam nie jeździ w taki sposób żeby przed każdym skrzyżowaniem się zatrzymywać, bo jakiś samochód próbuje się włączyć z podporządkowanej (tyle widział kierowca - bo gówniak bardzo krótki był).

Przejście dla pieszych to jest IMMUNITET.

Coś nie zadziałał

Jak kierowca ma ograniczoną widoczność, to powinien zachować taką prędkość, żeby móc zatrzymać się przed przejściem, na którym może kogoś nie zauważyć.

Jeżeli kierowca miałby uważać na wszystko czego może potencjalnie nie zauważyć, to by z miejsca nie ruszył.

Teraz to każdy jest captain hindsight - a prawda jest taka, że każdy popełnia taki czy inny błąd za kółkiem. Niekoniecznie z niewiedzy, czy z powodu tego że ma wyj***ne. Po prostu życie.

raz miałem taką sytuacje, że wracam wieczorem tak po 21 - początek wiosny to i ciemno jak w dupie i mokro, a auto do najnowszych nie należało i widzę, że z naprzeciwka gościu nagle hamuje dosyć mocno przed przejściem (które nie było oświetlone..) no to ja po heblach z piskiem .. oczywiście zj***na ameba umysłowa wpie**oliła mi się przed maskę z wielkim zdziwieniem bo k***a przecież rozejrzeć się to ciężko bo jeszcze szmacie od ruchu głowy zacznie zalążek mózgu kiełkować ... gaci nie pobrudziłem ale było blisko - przez jakąś głupią k***ie z włosami koloru blond ..