Konkretny stan zagrożenia to był w czasie kryzysu kubańskiego kiedy to tyci,tyci brakowało do odpalenia głowic nuklearnych przez amerykańców i ruskich.
A ja trochę rozumiem tych ludzi, co prawda sam nie stałem w kolejce po paliwo ani nie wybierałem kasy z konta ale jestem w stanie zrozumieć strach niektórych ludzi. To najpoważniejszy stan zagrożenia chyba od czasów II wojny światowej i ludzie się przestraszyli. Nie ma co ich wysmiewac tylko merytorycznie wytłumaczyć
A ja trochę rozumiem tych ludzi, co prawda sam nie stałem w kolejce po paliwo ani nie wybierałem kasy z konta ale jestem w stanie zrozumieć strach niektórych ludzi. To najpoważniejszy stan zagrożenia chyba od czasów II wojny światowej i ludzie się przestraszyli. Nie ma co ich wysmiewac tylko merytorycznie wytłumaczyć
1000l kupil na raz a pie**ola, ze nie ma pieniedzy.
Za tydzień to paliwo sie nie bedzie do niczego nadawać
no bedzie i co z tego, i tak wszyscy zdechniemy a tak chociaz bedzie okazja odjebac kacapa