Jak do mnie czikłeczento wpie**olilo to autko gorzej wygladalo.. rzeczenioznawca z miejsca gadal, ze do kasacji autko idzie.. Az tu nagle u mechanik uslyszalem takie slowa " Panie nie martw sie PZU swoje a my tu damy zamienne czesci ta naprawa to pare groszy zmiescimy sie w tych 15 tys. lekko co PZU da mu ( mechanikowi) za naprawe, nie bedzie ani sladu widac po jakies kolizji. Pozdrawiam kupujacego moje autko za jakies 2 miesiace