A wy nie wiecie że licencje na taxi dostawali onegdaj głównie byli co mniej znaczący ubecy i ich konfidenci?
Zanizanie cen na rynku tez jest wk***iające. Dla niego to hobby,dla janusza wyplata. Nie wnikam w przekręty ktore robią.
Ojciec kumpla zostawił kiedyś 70 000 PLN w taxówce.
Kasę miał w saszetce przypinanej do pasa która odpięła mu się przy wysiadaniu, pewnie nie dopiął jej do końca.
Pieniędzy nie odzyskał do dzisiaj, korporacja jak i kierowca z którym jechał twierdzili że żadnych pieniędzy nie odnaleźli.
Ale pan Mietek jest cwana bestia i w proteście przeciwko wysokim wynagrodzeniom proponuje szefowi, że będzie pracował za pół ceny.
Dążę do tego, że takie obniżanie cen to po prostu psucie rynku.
Jeżeli chcesz teraz napisać, że "mamy wolny rynek i to jego sprawa za ile jeździ" to miej świadomość, że jutro możesz wylecieć z roboty a na twoje miejsce przyjdą dużo tańsi ukraińcy
Może w jego sytuacji lepiej zarobić 1/2 niż zero.