Nie uważam go za wspaniałego... Tym występem pokazał, że przeczy sobie samemu w pewnych kwestiach, o których mówił w innych występach. Dobrze mówi, ale nie wszystko. Czasami tylko pie**olnie jakiś bełkot na temat, którego dokładnie nie zna. Piwa nie ma

cieszę się, że jesteś osamotniony w swoich wywodach...

Amerykanie mogą sobie pozwolić na takie stand-upy no większość z nich myśli, że to są żarty a nie szczere mówienie o ich kraju.
To nie ma nic wspólnego ze śmianiem się z samego siebie - żaden kraj nie ma dystansu i nie lubi śmiać się sam z siebie. Oni po prostu nie rozumieją tego poczucia humoru.

Jeżeli można prosić adminów dołączenie poniższej wstawki, to byłbym kontent...

Chyba zbyt zrobiony byłem i końcówki zapomniałem dodać,a że zadeklarowałem, że "full", to z tą końcówką jest dopiero full...
Sorki za brak chwilowego postrzegania...

Carlin mimo że już nie żyje jest, był i zawsze będzie dla mnie najlepszym komikiem, mistrzem satyry i kawałem niezłego skurczysyna .