Nie popieram jazdy po pijaku i jestem za surowym karaniem pijanych kierowców ale... Statystyki tych jakże rozpitych kierowców w naszym kraju to w większości osoby które np w uk nie zostałyby zakwalifikowane jako pijane i spokojnie jechaliby dalej... Sam odkąd tutaj mieszkam wpadam do pubu ze znajomymi samochodem i po 2 piwach spokojnie wracam (raz się zapędziłem i samochód musiał zostać na mieście :p) A tak poza tematem to... musiałbym naprawdę sporo wypić żeby prowadzić samochód gorzej od mojej mamy jadącej na trzeźwo, a w świetle prawa to ja byłbym przestępcą :p

bloodwar ma racje że można tak zrobić, była już raz w Polsce taka akcja i wzieli kolesia na krew żeby zbadać czy w jego krwi był już jakiś rozłożony alkohol wcześniej, ale nie było pewności czy da sie to sprawdzić, osobiście akcji nie śledziłem i nie wiem jak się skończyła aczkolwiek po wyjsciu z samochodu i wypiciu wódki nie mogli mu zabrać prawka. Co do samego pomysłu, też uważam za całkowitą głupote to, że nie można prowadzić na następny jak już się ogarnia wszystko, bo strach że coś wykryje mimo że się czuje w pełni sprawny.

Trzeba wychylić ciurkiem minimum setkę bo procedura wtedy wygląda tak, że biorą na badanie krwi, czekają godzinę czy dwie i znowu oznaczają. Jak promil rośnie to znaczy, że naj***ł się tyle co. Jak promil maleje to znaczy, że schodzi z wczoraj. Jak weźmiesz tylko łyka to nie będzie wystarczającego efektu.

No i jeśli w pierwszym badaniu wyjdzie ci 1 promil to nie masz co liczyć, że obronisz się piciem "tyle co".

Widzę ze dzięki mojemu postowi rozwinęła się ciekawa dyskusja Nie wolno prowadzić po alkoholu.