Wysłany:
2017-06-27, 19:15
, ID:
4967094
8
Zgłoś
Nie, nie mnie strzelnica jakoś nie kręci. Strzelałem z glocków i AK74 z lunetą. Z AK aż dumny byłem jak celnie trafiałem, ale potem przyszła pora na glocka. Tym draństwem ledwo 3 razy w tarczę trafiłem - w tym raz rykoszetem od wieszaka tarczy. Krótką jakoś trudno w miejscu utrzymać- nie to, żre kopie ale łatwo nie jest.
W Wawie na warszawiance byłem. To co było tam ciekawe to ludzie - prawdziwi pasjonaci. Aż miło było posłuchać, choć jak wpadali w swoją nomenklaturę i slang to ledwo trybiłem o co chodzi. Ciekawa była jeszcze pani z recepcji - piękna, wysoka, smukła blondynka. zostałbym tam parę minut dłużej to pewnie bym się oświadczył. Chociaż z drugiej strony taki trochę wybryk natury - czyta w myślach.
Sama do mnie zagadała, że jestem pierwszy raz i o paru innych rzeczach. Taki aniołek a przyznała, że ma broń i normalnie z nią chodzi.
Zdziwiłem się to wstała i pokazała mi przypiętą to obcisłych legginsów kaburę z jakimś czeskim CZ?. No aniołek po prostu, chociaż weź zapomnij o urodzinach, imieninach kota takiej to będziesz pierdział dwuotworowo.