18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Gdy będziesz gotów...

szponiasty • 2013-10-02, 10:15
...to się zbuntujesz.

Esencja "kryzysu gospodarczego"

Tłumaczenie własne ze słuchu, więc może być ch*jowe.


szponiasty

2013-10-02, 18:59
darth_lazy napisał/a:

Populistyczny filmik. Mydlenie oczu bez podawania żadnych faktów!

Może i rzeczywiście jest jak ten koleś gada, ale ja w tym wyczuwam tylko pieprzenie o jakimś spisku, na którego istnienie podał dowód w postaci braku dowodu. Równie dobrze mógłbym wierzyć w boga.


Ale na co potrzebujesz dowodów? Na to co się stało w 2008? Czy seriai skandali jeden po drugim, już nawet nie idąc za daleko w przeszłość, od momentu pojawienia się "kryzysu"? Tu jest jeden ciekawy, na 350-500 bilionów USD: http://en.wikipedia.org/wiki/Libor_scandal

Może pobawmy się w porównania: PKB całego świata to 60-80 bilionów USD. Czyli przekręcono 350-500 bilionów USD. I ani jedna osoba nawet nie usłyszała zarzutów (za to dostały bilionowe premie)

rksrobert napisał/a:

@szponiasty mógłbyś wytłumaczyć w jaki sposób miałbym przestać płacić podatki? Wypłatę na konto dostaję już po odjęciu podatków. Pytam normalnie z czystej ciekawości. Dzięki.


Sam tego nie zrobisz. Jak zaczniesz próbować to po prostu cię posadzą za "przestępstwa gospodarcze" albo uchylanie się od płacenia podatków czy co innego. I nikt nawet nie będzie wiedział. Gdy nadejdzie czas, bo do tego potrzeba masy, to zobaczysz jakie to proste. A póki co, można np. bojkotować zakupy w hipermarketach, używać gotówki a nie kart kredytowych, czyli - głosować portfelem.

RomanS

2013-10-02, 19:48
@up Podoba mi się Twój zapał i żywy (choć prosty) język jakiego używasz - masz dobre zadatki na trendsettera. Nie zmarnuj tego, bo możesz albo zrobić dobrą karierę korporacyjno-poltyczną albo stać się (jakimśtam) głosem Oburzonych. Ale - na litość boską (niezależnie od światopoglądu, taki związek frazeologiczny) - musisz, niezależnie od swoich celów, kiedy już chcesz upubliczniać swoje przemyślenia, wiedzieć, że po amerykańsku "billion" znaczy miliard (ale to dlatego, że oni tępi są...). Kiedy podajesz jedną wielkość w jednostkach europejskich (bilion = 10^12), to drugą tez powinieneś (miliard = 10^9). W innym przypadku nie dość, że sam się głupio nakręcasz, to dodatkowo możesz kogoś nieuważnego wprowadzić w błąd.

A, i żeby nie było - głęboki ukłon za wrzutę i tłumaczenie...

Gordon

2013-10-02, 19:50
No to kilka faktów dla osób, które uważają, że filmik jest populistyczną gadaniną (przepraszam z góry, że tak długie)

Wartość aktywów finansowych globalnie w 1980 wynosiła ... 12 bln USD.
W 1993 - 53 bln USD
W 2010 - już 198 bln USD !!!!

Jak to się stało, że wartość aktywów tak bardzo wzrosła, mimo, że wydajność gospodarki nie wzrosła w tym czasie o 1000%? Proste - większość z tych pieniędzy jest sztucznie stworzone przez instytucje finansowe - są to akcje, jednostki uczestnictwa, derywatywy. Ich cena nie ma nic wspólnego z realną wartością majątku, jaki wytworzyła gospodarka.

To nie państwa produkują dziś pieniądze, tyko fundusze i banki. I to nie są pieniądze jakie masz w portfelu, ale wirtualne zapisy na kontach powierniczych. Nie znaczą nic, ale zostały kupione za realne pieniądze. 1 bln USD rządu USA, jakie WYPRODUKOWAŁA WIRTUALNIE na ratowanie banków od 2008 nawet nie ruszył inflacją. Był tylko zapisem w bilansach banków, który pozwolił na udrożnienie płynności, nie zniknął na Kajmanach, czy w kieszeniach dyrektorów. Jego po prostu już nie było, kiedy się pojawił. Jest tylko zapisem księgowym, a nie brzęczącą monetą, czy banknotem. Bilans zawsze musi wyjść na zero.

No to trzymajmy się tej kasy. USA wpompowała 1 bln $ w ratowanie sektora finansowego. W USA jest około 30 mln firm, z czego tylko 6 mln zatrudniających pracowników. Tylko 18 tys. to firmy zatrudniające powyżej 500, reszta to małe średnie firmy. Gdyby te środki przeznaczyli na doinwestowanie firm, to nawet dzieląc po równo dałoby to po 160 tys.dolarów (!) dla KAŻDEJ firmy w Stanach. Warunek - inwestycja lub nowe miejsca pracy. Za 160 tys $ darowizny? Chętnie. Co to oznacza? Że mają co najmniej 1 mln nowych miejsc pracy. Że ludzie mniej się boją recesji, napędza to gospodarkę i konsumpcję, redukuje kwestie kryzysu.

A co mamy teraz? Paradoksalnie efektem jest niska podaż pieniądza na rynku, najniższa inflacja od pół wieku (wkrótce może się okazać, że będzie deflacja i mamy 2 Japonię = niższa konsumpcja), ale utrzymujące się PKB? Przecież to niemożliwe, skoro wpakowali 1 bln $ na rynek! Czemu? Bo nikt tych pieniędzy nie wydaje! Obecnie w USA pojawiła się taka sytuacja ekonomiczna, dla której robi się nowe modele i NIKT nie jest w stanie powiedzieć, jaki będzie skutek takiej polityki. Wszyscy czekają, a najbardziej ci, którzy mają pieniądze.

Przykład państwa w filmie? NIe trzeba daleko szukać.
Islandia, którą rozwaliły fundusze. Ich bank nie był w stanie spłacić nawet gwarantowanego zadłużenia banków komercyjnych, bo przekraczało kilkukrotnie budżet państwa. Cypr - ostatni test przeprowadzony przez UE. Drugi największy bank ogłosił upadłość, a pozostałe zabrały pieniądze ludzi, którzy mieli w nich ulokowane. To nic, prawda? Tylko, że gdzieś po 3 miesiącach pojawiła się po cichu wprowadzona dyrektywa UE, w której jest zapis, że KAŻDY klient banku partycypuje w jego naprawie, w przypadku zagrożenia. Co to oznacza? Że bank może zabrać Twoje pieniądze kiedy chce. Wystarczy, że będzie miał pewne problemy. I to właśnie jest przerażające, bo to daje pokusę nadużycia, bo nawet jak ktoś w banku coś sp***oli, to i tak zapłacą za to klienci.

Dzisiaj ŻADNE państwo na świecie nie jest w stanie pokryć strat banków, gdyby upadła tylko ich część. Poziom kapitalizacji banków już dawno przekroczył wartość budżetów państw.

Dla przykładu Polska
wartość zadłużenia tylko gospodarstw domowych 2013 - 553,2 mld
wartość dochodów państwa za 2012 - 292,8 mld

Ktoś powie, że banki przecież mają lokaty. No tak, mają, w Polsce to nawet 530 mld. Tylko, że one już ich nie mają, bo je właśnie komuś pożyczyły. Jeśli ja przyjdę do ciebie i dam ci 100 zł na przechowanie, a ty te 100 zł komuś pożyczysz, a ten twój przyjaciel ich nie odda, to ty mi też nie oddasz pieniędzy. Proste? No ale są zabezpieczenia, jest BFG! Tak, tylko, że do niego trafia ok. 7% tej pożyczki. Więc wystarczy, że tylko 20% ludzi będzie niewypłacalnych i system się wali. Przypomina to coś? Tak, USA.

Skoro banki nie miały pieniędzy, to zatrzymały ludziom wypłaty pieniędzy i pozwoliły na wypłacanie tylko po 100 zł dziennie albo w ogóle. Przypomina to coś? Tak, Cypr. I Argentynę. Teraz sobie wyobraźcie, że nie masz za co kupić chleba. Ani jak zapłacić za prąd i ci go odłączyli? A jak masz firmę, to nie masz jak zapłacić ludziom wypłat. Tak wygląda wstrzymanie obrotu pieniądzem.

Jakie rozwiązanie?
Musiałby być całkowicie zmieniony model gospodarczy, np. w którym nie będzie istniał obrót papierem wartościowym czy instrumentami pochodnymi (w jakiejkolwiek postaci, łącznie z forexem). Pojawia się natomiast problem z finansowanie czegokolwiek - bo nikt nie będzie posiadał odpowiednio dużych środków na realizację projektów inwestycyjnych. Pozostają tylko mozolnie gromadzone oszczędności. Wybór? Jakiś jest, ale to zawsze jest kwestia wyboru pomiędzy potrzebą spokoju, a szybkim rozwojem. Kiedyś to była walka pomiędzy konserwatyzmem, a rewolucjonizmem. Wkrótce może się okazać, że jest to walka o chleb.

A jak zmienić model?
Proste - doprowadzić do upadku systemu politycznego poprzez wprowadzenie demokracji bezpośredniej, gdzie nie ma ani jednego polityka. Są tylko ludzie, którzy po raz pierwszy będą mogli decydować naprawdę o swoim życiu.

draco00

2013-10-02, 20:15
Gdyby ciapate k***y nie chcialy zawladnac calym swiatem w imie allaha (celowo z malej), zylo by sie zdecydowanie latwiej, wiec STOP ISLAMIZACJI Europy i Swiata!!!! No i zydkom tez sie nalezy porzadny wpie**ol bo za mocno cisna ta kase do siebie ale to inna historia:)

RomanS

2013-10-02, 20:16
Przepiękny wykład.

Najciekawsze jest to, że produkowanie wirtualnego pieniądza nie jest żadną wiedzą tajemną, mówi się o tym wprost w materiale "Mechanizm kreacji pieniądza" na portalu Narodowego Banku Polskiego (kto chce, znajdzie).
A pamiętać trzeba, że ten filmik edukacyjny mówi wyłącznie o najprostszym banksterskim mechanizmie przestępczym...

Gordon

2013-10-02, 20:58
@RomanS

Właśnie o to w tym wszystkim chodzi. Nikt nigdzie niczego nie ukrywa. Te wszystkie informacje są ogólnodostępne i w pełni weryfikowalne. I wiesz co jest najbardziej zabawne, a tak przerażające - nikt tego nie rozumie, poza niewielką grupą ludzi.

Współczesnej ekonomii obecnie - jak przypuszczam - nikt nie jest w stanie zrozumieć. Cały mechanizm kreacji pieniądza jest tak rozbudowany i rozproszony, że nie ma nic wspólnego z ekonomią nawet lat 80, nie mówiąc o tej z epoki tzw. "wielkich" ekonomistów. Z końcem lat 90 Fukuyama trąbił, że to już koniec historii, bo nic złego się już nie stanie. Szkoła neokonserwatywna szalała z deregulacją rynku. I nikt nie był w stanie wyliczyć, że to już nie jest ekonomia, tylko demagogia.

System, jaki znamy obecnie, jest pierwszym w historii człowieka. Nigdy coś podobnego nie wystąpiło, że wartość pieniądza wirtualnego była kilkudziesięciokrotnie wyższa od wartości majątku, jaki cała ludzkość jest w stanie wytworzyć. Obecnie żyjemy w czasach permanentnego kredytu, pieniądz nie jest już wartością dodaną, odzwierciedleniem majątku, aktywów materialnych, ale stał się kredytem.

Rodzimy się, żyjemy i umieramy z kredytem. Człowiek, jak i całe państwa.

Nie ma nawet już racjonalnego rynku surowców i produktów spożywczych - ceny nie są regulowane przez kupujących i sprzedających fizyczny produkt, ale przez fundusze, które obstawiają kontrakty terminowe. I nie ma dzisiaj takiej ilości surowca, aby zrealizować te kontrakty - one są równie wirtualne, jak pieniądz, ale rzeczywiście wpływają na nasze życie, poprzez windowanie cen.

To nie ty decydujesz, za ile kupisz chleb, czy mięso na obiad. Nie decyduje o tym ani człowiek, ani państwo. Decyzje zapadają pomiędzy jednym a drugim bitem programu - automatu, algorytmu, który ma zarabiać dla funduszu.

TurboGrzesznik

2013-10-02, 22:21
pomijając to czy on dobrze gada czy bredzi, rażący jest sposób przekazu. Toż to istny seans hipnotyczny! Falujące k***a wszystko tralala, powtarzanie kluczowych słów jedno po drugim np. "less less" z odpowiednim rytmicznym naciskiem i program działa.

A tu w komentarzach wielka debata

@up-całe-k***a-dwie-strony
złapaliście się na hipnotyczny żart j***ne matoły

voidinfinity

2013-10-03, 00:28
ryrzu napisał/a:

jak mnie wk***iają takie filmiki... Później się statystyczny użytkownik internetów naogląda takich gówien i tylko marudzi, że wszyscy złodzieje, że k***a źle zamiast się do roboty wziąć.

TAK jesteśmy bogatsi niż przodkowie!
Dlaczego tego nie odczuwamy?
Bo się od dobrobytu w dupie poprzewracało!

Spójrz na swój telefon, komputer, telewizor, samochód, mieszkanie/dom, jedzenie....
Chcesz pracować 10 godzin tygodniowo? Nie ma problemu! Tylko potem nie płacz, że nie masz telefonu z wyświetlaczem o przekątnej bilboard'a, że nie masz tych j***nych internetów na swoim komputerku i nie możesz oglądać tych filmików z kotami, które tak lubisz, nie masz kablóweczki żeby obejrzeć trudne sprawy. Myślę, że zmęczyłbyś się też paleniem w piecu kaflowym.

Pracujemy 8h 5 dni w tygodniu bo ciągle chcemy więcej! Nie chcemy życia jakie mieli nasi dziadkowie. Chcemy większych przekątnych, wygodniejszych i szybszych samochodów i dłuższych fiutów i właśnie dlatego człowiek będzie zapie**alał po 8 i więcej godzin po kres wieków, bo taka jego natura.



Prawackie pie**olenie.

Wiesz chociaż skąd się bierze pieniądz w gospodarce (oprócz tego, że z banku)? :-P

lizaczek1986 napisał/a:

pomijając to czy on dobrze gada czy bredzi



Chyba to jest kluczowe? Czy ważniejsze opakowanie? Najlepiej nudny długi tekst, którego i tak nikt nie przeczyta.

Promil ma pojęcie o sprawach, o których mówi ten materiał - więc jeżeli dzięki formie więcej osób zda sobie sprawę, z tego co się dzieje - tym lepiej.

Hereticus

2013-10-03, 00:33
Cały ten harmider z obrotem pieniądza na świecie jest spowodowany jest dzięki wielkiej idei interwencjonizmu państwa w życie gospodarcze.

Nie znam się dobrze na ekonomi ale to proste jak budowa cepa, że gdyby człowiek sam mógł decydować na co wydaje pieniądze (a nie państwo by decydowało za niego), to pieniądze byłyby w kieszeniach ludzi i nie byłoby mowy o żadnym spisku.

Niestety na całym świecie panuje teraz rozkwit idei socjalizmu i widzimy tego skutek.

feranos

2013-10-03, 00:46
Zajebiste, załóżmy, że w to wierzę, wierzę w to, że jesteśmy okradani przez kilka procent najbogatszych ludzi, załóżmy, że chcę się zbuntować, oddać życie w imię pieniędzy i dóbr, które jak uważam mi się należą (choć akurat dla mnie się nie należą i oddawać życia również nie chcę), co mam zrobić?

szponiasty

2013-10-03, 08:49
feranos napisał/a:

Zajebiste, załóżmy, że w to wierzę, wierzę w to, że jesteśmy okradani przez kilka procent najbogatszych ludzi, załóżmy, że chcę się zbuntować, oddać życie w imię pieniędzy i dóbr, które jak uważam mi się należą (choć akurat dla mnie się nie należą i oddawać życia również nie chcę), co mam zrobić?


Nie używaj kart kredytowych do robienia zakupów, tylko gotówki. Nie trzymaj pieniędzy w banku. Kupuj w osiedlowym sklepie, nie w hipermarkecie. Wybieraj polskie produkty, nie ponadnarodowych korporacji. Głosuj portfelem. Im więcej ludzi zacznie tak robić, tym szybciej zaczną pojawiać się rezultaty :) Przy okazji to wspomoże rodzimy rynek i więcej pieniędzy zostanie w kraju a nie będzie transferowana przez korpy, za granicę.

RomanS napisał/a:

...kiedy już chcesz upubliczniać swoje przemyślenia, wiedzieć, że po amerykańsku "billion" znaczy miliard (ale to dlatego, że oni tępi są...)


Zgadza się. Tylko, że po angielsku jest mowa o "trillion", co po europejsku daje bilion. Nie nakręcam się, niestety to są na prawdę tak ogromne kwoty. Sektor finansowy zniszczył cały świat. Gdyby uwolnić te kwoty, które oni ukradli... Już byśmy pewnie kolonizowali Marsa.

Fa...........um

2013-10-03, 08:51
Ciekawe kiedy lewackie cioty zrozumieją, że jeśli ktoś ma być bogaty, to ktoś inny musi być biedny. Proste k***a jak budowa cepa, ale lewacki niedorozwój nie ogarnia, bo sztuka dodawania i odejmowania jest mu obca.

A najlepsza beka to jest obarczanie bankierów za kryzys. Ich jedyną winą jest to, że pożyczali pieniądze właśnie tak ukochanej przez czerwone ścierwa biedocie. Biedocie, która chciała mieć, ale ruszyć dupy to się im nie chciało, więc brała na kredyt. Tak więc ponownie wniosek jest jeden - obecny kryzys to zasługa lewactwa.

bl...........ed

2013-10-03, 10:35
Tabernak napisał/a:

Ciekawe kiedy lewackie cioty zrozumieją, że jeśli ktoś ma być bogaty, to ktoś inny musi być biedny. Proste k***a jak budowa cepa, ale lewacki niedorozwój nie ogarnia, bo sztuka dodawania i odejmowania jest mu obca.

A najlepsza beka to jest obarczanie bankierów za kryzys. Ich jedyną winą jest to, że pożyczali pieniądze właśnie tak ukochanej przez czerwone ścierwa biedocie. Biedocie, która chciała mieć, ale ruszyć dupy to się im nie chciało, więc brała na kredyt. Tak więc ponownie wniosek jest jeden - obecny kryzys to zasługa lewactwa.



ciekawe kiedy takie cioty jak Ty zrozumieją, że to już nie chodzi o prawicowość czy lewicowość, a o zwyczajną ludzką przyzwoitość? i że nie chodzi o to, żeby wszyscy mieli po równo, ale o to, żeby unikać sytuacji w której zbyt duża liczba dóbr jest "mrożona" (nie funkcjonują w obiegu), żeby zaspokoić czyjąś zachłanność (po ch*j 10 domów, skoro mieszkasz góra w 2ch, po ch*j 50 samochodów skoro jeździsz najwyżej 10? -stać cię? jasne, kupuj, ale jak nie używasz i masz tylko po to, żeby mieć, to co to o Tobie mówi? że masz mentalność dużego dziecka). chodzi o to, że wskutek ch*jowego planowania/złej woli dziennie marnuje się żywność wystarczającą do wyżywienia głodujących. jeśli chociaż w minimalnym stopniu czujesz się odpowiedzialny za świat, w którym funkcjonujesz to taka sytuacja powinna cię wk***iać - bo to nie chodzi o te szanse, których jeszcze nie stworzyliśmy, ale te, które są niewykorzystywane (patrz koncerny farmaceutyczne i cała ich para, którą puszczają w produkcję kolejnego leku na katar).

antropoid

2013-10-03, 20:06
Co zrobić żeby powstrzymać Korporacje ?

NIC

Wystarczy nie robić NIC... Dziwne? A właśnie nie bardzo - obecnie korporacje żyją tylko dzięki sztucznym warunkom, które skutecznie izolują je od wolnego rynku. Korporacje jako takie, w warunkach wolnej konkurencji nie są w stanie osiągnąć tak dużych rozmiarów bo cech*ją się zbyt dużym bezwładem . Mają potężne zasoby, ale reagują zbyt wolno z powodu samego swojego ogromu i zbyt dużej ilości osób w procesie decyzyjnym. Podobnie jest z administracją państwową, biurokracja w pewnym momencie załamuje się pod własnym ciężarem.