18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Furious Pete znowu walczy z rakiem

Me...........an • 2015-08-12, 01:50
Tym razem rak przeniósł się na wezły chłonne

Bratyslav

2015-08-12, 01:57
Co jak co ale rak to jednak posrane gówno... Moja śp babcia śmiała się ze mnie i z brata że jesteśmy pokoleniem rakowym, co nie jest pocieszające

mateusos

2015-08-12, 02:04
Polecam dalej wpie**alac 10 kg majonezu i innych ch*jowin, na raz. Lubie goscia, ale nie oszczedzal sie :-|

iI...........Ii

2015-08-12, 02:04
Bratyslav napisał/a:

Co jak co ale rak to jednak posrane gówno... Moja śp babcia śmiała się ze mnie i z brata że jesteśmy pokoleniem rakowym, co nie jest pocieszające



Kup brzoskwinie, rozłup pestki i wyciągnij z nich "migdałki".
Możesz się tym zajadać, ale nie polecam więcej niż 20 dziennie.
Do tego ostre przyprawy, np. pieprz cayenne. Jedz go kilka razy w tygodniu. Posypuj nim co chcesz, ale najlepiej zieleninę, szpinak, brokuły. Unikaj kancerogenów, jak np. karagen stosowany często w żywności. Czytaj co jesz, unikaj gotowych produktów. Gotuj sam. Wyciskaj świeże soki z owoców kupionych na straganie, a nie w markecie. Nie pal papierosów.
Dzieki temu wszystkiemu w znacznym stopniu zmniejszysz ryzyko zachorowalności na raka.

Kaddafi

2015-08-12, 02:11
Rokowanie to ma raczej ch*jowe :-\

bit123

2015-08-12, 02:28
A niby prowadził zdrowy tryb życia niby to takie zdrowe... a tu wielki ch*j tyle czasu zmarnowane na siłowni... lepiej sobie posiedzieć na sadisticu niż na siłowni :ciasteczkowy:

Ptoon

2015-08-12, 03:11
Bratyslav, nie jesteśmy pokoleniem rakowym, jesteśmy pokoleniem w którym wykrywalność raka się zwiększyła. Wcześniej ludzie umierali, grzebano ich i mówiono, że Bóg wezwał ich do siebie, teraz wiesz, że to był np. rak płuc. Poza tym rak to choroba, która częściej dotyczy ludzi starszych, system immunologiczny jest słabszy, komórki się jakoś ch*jowo dzielą jak jesteś starszy i stąd nowotwory. Wcześniej nie było tylu starych ludzi, bo umierali za młodu, średnia wieku była mniejsza, dlatego może się nam wydawać, że nagle zrobiło się dużo raka. Do tego jest to dosyć "medialna" choroba, więc dużo się o niej teraz mówi.

Metalowy_Sadysta,
Są różne nowotwory, na niektóre dieta i styl życia wpływa, co do niektórych nie ma żadnego znaczenia. Generalnie możesz wieść najzdrowszy tryb życia, a wystarczy, że masz jakieś geny i i tak będziesz miał większe ryzyko na zachorowanie niż zapity żul spod mostu, który takich genów nie ma.
Z tego co piszesz wynika, że nowotwór to jakaś kara za nieczytanie Pani Domu z poradami o zdrowym odżywianiu... a tymczasem każdy ma w sobie kilkaset tysięcy nowotworów jednocześnie, bo jest to po prostu wadliwy podział komórki, które albo zostają usunięte przez system immunologiczny i wtedy nic się nie dzieje, albo się zaczynają namnażać i wtedy jest problem. Jeżeli chcesz się zabezpieczyć przed nowotworem, sprawdź historię medyczną rodziny, sprawdź czy jesteś w grupie ryzyka co do danego nowotworu, jak masz kasę zrób sobie badania genetyczne, badaj się regularnie... a dieta jest ok ale chyba bardziej na dobre samopoczucie.

iI...........Ii

2015-08-12, 03:35
Ptoon napisał/a:

Jeżeli chcesz się zabezpieczyć przed nowotworem, sprawdź historię medyczną rodziny, sprawdź czy jesteś w grupie ryzyka co do danego nowotworu, jak masz kasę zrób sobie badania genetyczne, badaj się regularnie... a dieta jest ok ale chyba bardziej na dobre samopoczucie.



To co napisałeś nie zabezpieczy mnie przed nowotworem, jedynie pozwoli mi go wykryć. Z kolei ja napisałem, że to co mu poradziłem zmniejszy ryzyko zachorowalności na raka i to jest akurat w 100% prawda. Geny genami, wiadomo, że czassem na starcie można nie mieć dobrych wieści, ale te kilka % mniej szansy na nowotwór dzięki zdrowszemu stylowi życia, to jednak zawsze coś dobrego. Nie pisałem o zabezpieczeniu się przed rakiem, więc trochę Twoja wypowiedź względem mojej jest nietrafiona. Co do lepszego samopoczucia przy dobrej diecie, to jak najbardziej prawda i nie widzę w tym nic złego. Pożyteczny bonus.

Ptoon napisał/a:


Są różne nowotwory, na niektóre dieta i styl życia wpływa, co do niektórych nie ma żadnego znaczenia.



No przepraszam bardzo, ale tutaj palnąłeś kompletną bzdurę. Dieta i styl życia zawsze ma tutaj znaczenie, większe lub mniejsze, ale zawsze ma.

Ptoon

2015-08-12, 03:53
@up Wiesz, no niektórzy mówią, że ruch skrzydeł motyla po jednej stronie planety, może wywołać tornado po drugiej stronie planety. W taki sposób wszystko ma związek ze wszystkim, teoria chaosu, ciągi przyczynowo-skutkowe są niezbadane, a to że 5 minut dłużej siedziałeś na słońcu w wieku 10 lat spowoduje czerniaka w wieku 50 lat.
Jasne dobra dieta jest dobra, a palenie papierosów jest złe... ale z medycznego punktu widzenia, jeżeli mamy operować na poważnych przewidywaniach i chcemy coś określić z jakąś pewnością i jakimś prawdopodobieństwem, to wiedza czy twój dziadek miał raka da ci dużo więcej, niż przekonanie o tym że przez całe życie wpie**alałeś pestki i powinieneś być zdrowy. Chociaż nie przeczę, może dobre samopoczucie spowodowane tym, że wpie**alasz te pestki, wpłynie na mniejszy poziom stresu, będziesz zdrowszy i tym uchronisz się przed rakiem, ale ludzie powinni chodzić do lekarza przede wszystkim, a nie polegać na pestkach.

iI...........Ii

2015-08-12, 04:02
Ptoon napisał/a:

wiedza czy twój dziadek miał raka da ci dużo więcej niż pewność, że przez całe życie wpie**alałeś pestki i powinieneś być zdrowy.



Zgadzam się w 100%, jednak nigdzie nie napisałem, że "mój sposób" da komuś większą pewność czy nie będzie miał raka, niż "Twój sposób". Dzięki samym badaniom można się lepiej dowiedzieć czy zachorujesz, ale same w sobie nie wpłyną na zabezpieczenie przeciwko samej chorobie, jak to ująłeś. Napisałem jedynie, że można dzięki zdrowemu trybowi życia trochę zmniejszyć szansę na chorobę nowotworową.

Ptoon napisał/a:


Chociaż nie przeczę, może dobre samopoczucie spowodowane tym, że wpie**alasz te pestki, wpłynie na mniejszy poziom stresu, będziesz zdrowszy i tym uchronisz się przed rakiem, ale ludzie powinni chodzić do lekarza przede wszystkim, a nie polegać na pestkach.



Zgadzam się z tym lekarzem, jedynie twierdzę, że te "pestki" itd, będą korzystnie wpływającym na organizm dodatkiem.

crossdressphyxia

2015-08-12, 07:56
Cytat:

Kup brzoskwinie, rozłup pestki i wyciągnij z nich "migdałki".
Możesz się tym zajadać, ale nie polecam więcej niż 20 dziennie.
Do tego ostre przyprawy, np. pieprz cayenne. Jedz go kilka razy w tygodniu. Posypuj nim co chcesz, ale najlepiej zieleninę, szpinak, brokuły. Unikaj kancerogenów, jak np. karagen stosowany często w żywności. Czytaj co jesz, unikaj gotowych produktów. Gotuj sam. Wyciskaj świeże soki z owoców kupionych na straganie, a nie w markecie. Nie pal papierosów.
Dzieki temu wszystkiemu w znacznym stopniu zmniejszysz ryzyko zachorowalności na raka.




Z pewnością. Prawda jest taka, że jak ma cię pie**olnąć, to cię pie**olnie, czy chlasz,ćpasz i palisz, czy siedzisz z lupą w ręku i dokładnie patrzysz co jesz. Znałem paru takich, cygarka nie, piwka, wódeczki też nie. Kefirki, ziołowe herbatki, warzywka codziennie. Jednego w wieku 60 lat rak poskładał dosłownie w 4 miechy, a drugi dożył koło 40. Znam też pewnego pijoka, lat 43, dzień w dzień wychlewa 3-4 litrowe beczki wiśniowe te w plastiku od jakiś 10 lat. Mierzyli mu ostatnio ciśnienie- 120 na 80, a jak pojechał na odwyk, to lekarze się dziwili, że jego wątroba mimo niezbyt dużego przemęczenia regenerowała się jak T-1000 z Terminatora.

Jak masz umrzeć, to umrzesz, niezależnie od obciążenia genetycznego, stylu życia itp...A katuj się tak całe życie dietą, a potem jak ci coś wyskoczy to wk*** maksymalny, bo to niemożliwe, przecież jadłem brokuły....

Edit: Zapomniałem o najważniejszym. Dwóch powyższych miało firmy, i wieczny stres związany z prowadzeniem owego interesu. Pijaczek ma wyj***ne po całości, nie ma nic, łazi w te i w te, wpadnie czasem do roboty, porobi 4-5 godzin, uzbiera na winiacza i cygary i do domu. Znam go od ok 5 lat i nigdy nie widziałem, żeby był zły, smutny, zmartwiony, zawsze ryja cieszy, jest to jest, nie ma to nie ma. Cygary i wóda są przereklamowane, stres jest chyba najgorszym z możliwych rozpie**alaczy organizmu.

Kantinflas

2015-08-12, 09:26
Przykra sprawa, ale ludzie ten koles wpie**olil tyle chemii razem z tonami zarcia ktore pochlanial ze konia by zabilo. na pewno w duzym stopniu przyczynil sie do siebie sam, juz sama ilosc jedzenia ktore potrafi na raz zjesc zabila by niejednego na miejscu.

Tafariel

2015-08-12, 10:27
Wyróżnić temat! Kulturalna, rzeczowa dyskusja na Sadistic.pl... Co to się porobiło :amused: A co do Pete'a to jest spoko, może to wpie**alanie 10kg żarcia na raz też miało z tym jakiś związek. Oby udało mu się rozpie**olić to gówno!

Dżezus_Chryptus

2015-08-12, 13:09
Heheh, a wiecie kto stoczył najwięcej walk z rakami?

Bong... A dobra tam, nie ważne.

Me...........an

2015-08-12, 16:27
Kantinflas napisał/a:

Przykra sprawa, ale ludzie ten koles wpie**olil tyle chemii razem z tonami zarcia ktore pochlanial ze konia by zabilo. na pewno w duzym stopniu przyczynil sie do siebie sam, juz sama ilosc jedzenia ktore potrafi na raz zjesc zabila by niejednego na miejscu.


Obejrzyj film, potem oceniaj.Mówi tam o swojej normalnej diecie i że jadł tak tylko do filmików. Czyli dość rzadko/