Rozmawianie z feministką używając logicznych argumentów przypomina sytuację w której dajesz upośledzonemu dziecku zadanie ponad jego siły. Trochę przykro się na to patrzy, ale z drugiej strony jest to całkiem zabawne
Co to za gimbusiarka moda "nie było", "jak było to wyj***ć", albo coraz modniejsze "sam wymyśliłem, ale ze mnie wariat, jak się nie podoba, to ch*j mi w dupe". k***a, jak było, to moderator wyjebie. I ch*j nas interesuje, że pierwszy temat.
O mam świeży dowód, że boga nie ma. Niedawno jakiś amerykański pastor został na mszy ukąszony przez grzechotnika, którego miętolił w ramach obrządków. No i odmówił pomocy lekarskiej, twierdząc, że modlitwa go uratuje. Jak łatwo się domyślić odwalił kitę, bo działanie jadu to efekt milionów lat ewolucji, a wiara w opatrzność to skutek zaburzeń poznawczych.