Ile można wałkować ten oczywisty temat. Jak ktoś ma trochę oleju w głowie, to nie da się oszukać na przebiegu. A roczny przebieg 30k km w Niemczech, to chyba w przypadku silnika benzynowego. Żeby się opłacało kupić diesla na zachodzie (znacznie wyższe opłaty i serwis), minimum roczne to 50k km.
A gdzie ty tam "hej" widziałeś. Tak cię irytuje , że pie**olisz bo on powiedział "cześć"
Mój dziadek kupił w 99 roku w salonie pasiaka b5, po 15 latach na liczniku 70 000 przebiegu, było kilka prób sprzedania tego samochodu ale nikt nie wierzył (chociaż pełna dokumentacja i jedyny właściciel). Samochód do dziś w rodzinie od czasu do czasu jak ktoś potrzebuje awaryjnie samochód to jest używany.
Co ty pie**olisz? Mało kto jeździ benzyniakami w Niemczech więcej niż 15 000km rocznie a co dopiero 30 000...
Jesteś ładnie doj***ny umysłowo. Dla rocznego przebiegu 15k km w Niemczech nikt nie kupuje samochodu, bo się najzwyczajniej nie opłaca. Chyba byłeś w tych Niemczech i piszesz o tych realiach.
Sprawa jest prosta - są 15 letnie samochody z przebiegiem nawet 30 tyś km - to oczywiste, nie ma ich dużo ale trafiają się,