Ależ tu debili nieznających przepisów. SonyERNI najlepszy, ch*ja sie zna, a najbardziej się wymądrza. Brawo! Wracaj do taty dalej się przyglądać jak jeździ, bo jeszcze wiele musisz się nauczyć.

ja mam czasem tak głośno muzę, że sygnału nie słyszę, ale tutaj bym się zatrzymał, skoro wszyscy stoją.

Wina oczywiście niestety kierowcy KARETKI.
Kierowca osobówki ma pierwszeństwo.

Z tego co widać na filmiku karetka już była na skrzyżowaniu a opel dojeżdża, wiec idą tym tokiem rozumowania będąc na środku skrzyżowania przepuszczamy wszystkich dojeżdżających?

Samochód uprzywilejowany może wjechać na skrzyżowanie na czerwonym świetle tylko wtedy gdy upewni się, że nie stworzy zagrożenia (czyli gdy jest pusto, lub wszyscy się zatrzymają by ten pojazd puścić).

tak i w momencie gdy na nie wjeżdżał nie było takiego zagrożenia

Sygnał dźwiękowy i świetlny oraz uprzywilejowanie nie upoważniają do tego by mógł na pełnej k***ie przejechać na czerwonym.

założe się ze opel jechał szybciej niz karetka

nie powinien miec karty rowerowej skoro nie odroznia kolorow swiatel

Kretynowi z opla za takie coś powinni odebrać prawko i dać do wydymania stadu murzynów.

Nie no logiczne.
Słychać syreny karetki, auta na pasie obok stoją przed skrzyżowaniem to wjadę sobie na skrzyżowanie na pełnej k***ie bo przecież mam zielone.

Zwróć uwagę, że pojazdy, które stoją mają włączony lewy kierunkowskaz. Sam sobie odpowiedz dlaczego stoją, niekoniecznie czekają na karetkę.

Niestety, wina kierowcy karetki. Jednak przyjrzyjcie się dokładnie sytuacji. Zauważcie ile czasu mija od przejazdu osobówki do zapalenia się zielonego światła dla pieszych. Mało tego, zwróćcie uwagę z jaka prędkością delikwent wjeżdża na skrzyżowanie. Znam to skrzyżowanie bardzo dobrze i uważam, że kierowca osobówki wjechał na skrzyżowanie na żółtym gdyż chciał zdążyć przez co tak zapie**ala.

No ale niestety, wina kierowcy karetki...

Całe szczęście karetka od razu była na miejscu wypadku

opel jechał 50 km/h - widać przecież no.

Debil, a nie kierowca. To nawet ja, kobita, co prawka nie ma, wie, że pierwszeństwo ma pojazd uprzywilejowany NA SYGNALE. Jechał na sygnale? Jechał. Te syreny wyją, aż uszy bolą. A idiota spojrzał tylko na zielone światło, zamiast rozejrzeć się, skąd wydobywają się syreny. Idiotyzm totalny.
Jak koleś przeżyje (kierowca opla), to powinni mu wlepić mandat plus odebranie prawka. Takich idiotów trzeba tępić.

I nagle wszyscy się przypie**alają do prawa, jakie to ono zarąbiste i musi być egzekwowane, a jakby wam córkę zgwałcili, to ból, że tylko kilka lat.

Prawo jedno, a praktyka drugie. Pojazd uprzywilejowany się przepuszcza i tyle. Wyje na pół osiedla, napie**ala kogutami, de facto był już na środku skrzyżowania, a ten nadal zapie**ala - "bo mam zielone".

@LoboTaker, Nie musiałaś pisać, że kobieta i że bez prawka, bo widać po tym co napisałaś

Wystarczyło żebyś przeczytała co wyżej piszą o tym kto ma pierwszeństwo, ale rozumiem, wyszłaś na chwile z kuchni bo pewnie kolacje czy coś szykowałaś, to od razu zamiast czytać zaczęłaś komentować

Co się tak pienice?
Jeśli ktoś jeździł po mieście (większym niż pipidówa wielka) to wie, że słysząc sygnał patrzy się na lusterka (z zasady). Czy ktoś miał pierwszeństwo czy nie, to jasne jest, że karetka mogła przejechać nawet i na 5 czerwonych światłach (ma do tego pełne prawo).
Koleś po prostu myślał, że sygnał który słyszy jest daleko ew. słuchał muzy tak, że w okolicy go było słychać i nawet pewnie nie słyszał, a już na pewno nie widział karetki.
Zastanówcie się czasem, k***a gimbusy co mają prawko od 2 miesięcy albo niedzielni kierowcy co blokują ruch. Nigdy nic nie jest oczywiste.

te syreny wyją aż uszy bolą

Koleś z opla wcale nie musiał słyszeć sygnałów karetki - ludzie głusi i głuchoniemi również mogą posiadać prawo jazdy

Debil, a nie kierowca. To nawet ja, kobita, co prawka nie ma, wie, że pierwszeństwo ma pojazd uprzywilejowany NA SYGNALE.

To jednak ch*ja wiesz, bo tak jak wcześniej napisałem pierwszeństwo ma pan z opla jeśli wjeżdzał na zielonym, a karetka jedynie MA PRAWO wjechać na czerwonym JEŚLI NIE STWORZY ZAGROŻENIA, w tym przypadku pechowo wyszło.