@up
Nie użył na nim paralizatora tylko strzelił w powietrze sprawdzając czy działa albo pokazując temu typowi, że działa. Taki efekt zastraszenia psychologicznego - co widać bo typek się wystraszył jak prąd usłyszał.
Popatrz dokładnie gdzie celuje kiedy wciska spust i ładunek pirotechniczny z kartridża nie wystrzeliwuje nigdzie.
Te ich paralizatory w kształcie klamki mają 2 opcje - 1) strzela w cel a 2) tylko razi prądem. Dlatego mu przyłożył do pleców później.