Przeglądam sobie fejsa i widzę pentagram ze skręcanych fajek, mój wzrok przykuł mistrzowski komentarz oddający realia dzisiejszej "młodzieży alternatywnej"
k***a... nieważne na co wydam, liczy się to, że mam 7 dych więcej, nie rezygnując z palenia... Mam kupić firmę? Kolego, ocknij się. Póki hajs dostajesz od starych to nie masz pojęcia o życiu, a niby jesteś starszy ode mnie o 3 lata...
e-fajki wychodzą chyba jeszcze taniej i można jarać wszędzie gdzie najdzie ochota, kolejnym plusem jest to, że nie ma w nich substancji smolistych a wieć troszke zdrowsze, gdybym nie rzucił to pewnie bym używał.
Znam dwie osoby, co używały elektrycznych fajek, ale obie zrezygnowały po pewnym czasie. Ale nie pamiętam czemu. Muszę się dowiedzieć, bo jak tytex się skończy, to bym myślał o takim fajurze, bo jednak pie**olenia z nabijaniem jest troche.