18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Dylu ,dylu

~_Yarko_ • 2021-01-25, 15:40
Nic mi nie zrobicie.


jednoręki-ujeżdżacz

2021-01-25, 22:02
Oooo, ale widzę, że ostatnio robi się popularne używanie nieumundurowanych piesków do pacyfikowania antykowidowych manifestacji... Bronimy kowida, nie ludzi. P. S. Tak, temu pajacowi to wpie**ol by się nawet należał od Tuska. Ale mogą być i nieoznaczone pieski.

TheAndyboy888

2021-01-26, 17:38
bloodwar napisał/a:

W Holandii jest bardzo wysoki miesięczny podatek drogowy na diesle i duże silniki benzynowe (przewyższa bez problemu miesięczne wydatki na paliwo czy naprawy) który musi płacić KAŻDA osoba zameldowana lub pracująca na stałe w NL, jeżeli się nie płaci tego podatku (a 99% posiadaczy "białych tablic" nie płaci bo uważają, że skoro auto jest zarejestrowane wciąż w PL to obwiązują ich zasady z PL) to kara wynosi ponad 3000 euro, jeżeli się jej nie zapłaci to przy najbliższej kontroli auto ląduje na lawecie, pewnie kolega sympatyczny nie zapłacił tego podatku, za nic innego nie konfiskują auta (no może jeszcze za przerobienie go żeby służyło do przemytu)



Wiem, bo to samo jest w Niemczech, gdzie od kilku lat mieszkam. Co prawda płaci się w miarę wysokie podatki za auta, ale za to nie ma podatku drogowego w paliwie (tak jak haracz w Polsce) i nie ma żadnych poj***nych winiet etc. W Niemczech z kolei każdy "zagraniczny" ma pół roku czasu jazdy za friko, a przy dłuższym pobycie też trzeba zapłacić podatek (nie trzeba nawet przerejestrować auta na niemieckie blachy). Jeżeli tego nie zrobisz i wpadniesz, to mają wyj***ne na twoje tłumaczenia i policzą ci ten podatek od pierwszego dnia twojego pobytu w tym kraju (nawet wtedy kiedy jeszcze tu nawet auta z polski nie miałeś) i dojebią grzywnę. Nie wiem na ile to prawdziwe, ale zasłyszałem gdzieś o gościu z Polski, który za 1,5 roku unikania podatku zapłacił około 5tys. euro.


Marek_0485_pol napisał/a:

Pojechałem do pracy, zajechałem okazało się że agencja wysłała mnie i jeszcze kogoś innego na jedno stanowisko, ja musiałem wrócić do Polski. Jadąc już w stronę Polski na autostradzie była kontrola, mój błąd nie przerejestrowałem w Polsce na siebie auta... W Niemczech z tego problemu nie zrobili. Vectra C zadbane autko, nie gruz W Holandi Same Polskie patusy pracują, jak zobaczyli Polską rejestrację to mnie zatrzymali do kontroli. Obskoczyli mi auto , ja zmęczony ( obsrałem się ) poczułem że chwilę mi wpie**olą. Nie pyskowałem ... Dla mnie to j***ni rasiści.



No to sam sobie wytłumaczyłeś, to nie j***ni rasiści, tylko albo masz Alzheimera i dużo rzeczy zapominasz, albo nie chcesz się przyznać, że chciałeś przyoszczędzić parę centów i przy dłuższym pobycie w tym kraju nie zapłaciłeś podatku za auto. W Niemczech mieli na ciebie wyj***ne, bo byłeś tam przejazdem i nie miałeś miejsca zameldowania w ich kraju, co z automatu zwalnia cię z podatku drogowego. Dlatego m.in. Niemcy chcieli przeforsować podatek drogowy (winiety) tylko dla obcokrajowców, bo wszyscy inni jeżdżą po niemieckich drogach za free, a gdzie Niemcy się nie wybiorą, tam od razu ich kroją haraczem za autostrady (Polska, Czechy, Słowacja, Austria, Włochy, Szwajcaria, Francja, Portugalia etc.)
Tak na samym końcu mówiąc - sam sobie byłeś winien, że ci wywieźli furę na parking, a nie jakieś tam rasistowskie tłumaczenie

Marek_0485_pol

2021-01-26, 18:59
TheAndyboy888 napisał/a:

Wiem, bo to samo jest w Niemczech, gdzie od kilku lat mieszkam. Co prawda płaci się w miarę wysokie podatki za auta, ale za to nie ma podatku drogowego w paliwie (tak jak haracz w Polsce) i nie ma żadnych poj***nych winiet etc. W Niemczech z kolei każdy "zagraniczny" ma pół roku czasu jazdy za friko, a przy dłuższym pobycie też trzeba zapłacić podatek (nie trzeba nawet przerejestrować auta na niemieckie blachy). Jeżeli tego nie zrobisz i wpadniesz, to mają wyj***ne na twoje tłumaczenia i policzą ci ten podatek od pierwszego dnia twojego pobytu w tym kraju (nawet wtedy kiedy jeszcze tu nawet auta z polski nie miałeś) i dojebią grzywnę. Nie wiem na ile to prawdziwe, ale zasłyszałem gdzieś o gościu z Polski, który za 1,5 roku unikania podatku zapłacił około 5tys. euro.
No to sam sobie wytłumaczyłeś, to nie j***ni rasiści, tylko albo masz Alzheimera i dużo rzeczy zapominasz, albo nie chcesz się przyznać, że chciałeś przyoszczędzić parę centów i przy dłuższym pobycie w tym kraju nie zapłaciłeś podatku za auto. W Niemczech mieli na ciebie wyj***ne, bo byłeś tam przejazdem i nie miałeś miejsca zameldowania w ich kraju, co z automatu zwalnia cię z podatku drogowego. Dlatego m.in. Niemcy chcieli przeforsować podatek drogowy (winiety) tylko dla obcokrajowców, bo wszyscy inni jeżdżą po niemieckich drogach za free, a gdzie Niemcy się nie wybiorą, tam od razu ich kroją haraczem za autostrady (Polska, Czechy, Słowacja, Austria, Włochy, Szwajcaria, Francja, Portugalia etc.)
Tak na samym końcu mówiąc - sam sobie byłeś winien, że ci wywieźli furę na parking, a nie jakieś tam rasistowskie tłumaczenie



Kupiłem auto i po kilku dniach wyjechałem do Holandii (mój błąd że nie przerejestrowałem od razu) . Byli agresywni od samego początku ,obskoczyli auto jak gestapo.

xmirr2

2021-02-09, 16:15
bloodwar, Mój syn mieszka w Holandii od kilku lat. Mocno się zdziwił gdy przeczytał twój post. Samochód ma na polskich numerach i jak ma problem z policja to mówi że jedzie w odwiedziny do rodziny. Czy możesz podać przepis prawny dotyczący tego podatku czy tez tylko słyszałaś o czymś takim. Pozdrawiam. Mirek

bloodwar

2021-02-09, 19:47
xmirr2 napisał/a:

bloodwar, Mój syn mieszka w Holandii od kilku lat. Mocno się zdziwił gdy przeczytał twój post. Samochód ma na polskich numerach i jak ma problem z policja to mówi że jedzie w odwiedziny do rodziny. Czy możesz podać przepis prawny dotyczący tego podatku czy tez tylko słyszałaś o czymś takim. Pozdrawiam. Mirek




@xmirr2 Mirku, problemem nie jest policja jako taka tylko lotne kontrole belastingdienstu (ichni Urząd Skarbowy) - jeżdzą autami podobnymi do aut policyjnych tylko, że mają napis "Douane" i nie wiem czy mają uprawnienia do zatrzymywania czy działają zawsze w grupach z policją ale potrafią napsuć krwi. W prowincji gdzie ja mieszkałem (Noord Holland) notorycznie co 2-3 miesiące ustawiali się pod dużymi zakładami pracy przy jedynej drodze wyjazdowej z zakładu w godzinach zakończenia zmiany i "polowali" na białe tablice, gdy Polacy dostawali cynę to oczywiście czekali aż sobie pojadą a oni wtedy rozbijali obóz do godziny 18-19 i grali w grę na przeczekanie :) Sama politie TEORETYCZNIE ma obowiązek sprawdzać każde auto przy kontroli czy ma opłacony podatek, ale w praktyce lokalni policjanci znają lokalnych Polaków i wiedzą, że bez nich gospodarka by leżała i kwiczała więc nie przyciskają im śruby, podobnie pewnie jest w biedniejszych, bardziej rolniczych regionach północy. By dopełnić obowiązku pytają czy autem jest się na stałe czy tylko czasowo, Polak jeżeli ma IQ większe niż numer buta i odrobinę instynktu samozachowawczego to oczywiście odpowiada, że tymczasowo i już nie drążą tematu. Ze skarbówką już nie ma tak łatwo, na dzień dobry pokazują pliczek zdjęć z autostrad z kilkunastu ostatnich tygodni (bo oczywiście w tym Wielkobratowskim kraju non stop jesteśmy skanowani i fotografowani - nawet gdy nie popełniamy przestępstwa tylko sobie spokojnie jedziemy - Orwell byłby dumny że "1984" potraktowano jako poradnik "krok po kroku") i nie ma przebacz, trzeba zapłacić.

Nie wiem jakim cudem można mieszkać kilka lat w Niederlandach i nie słyszeć NIC o podatku drogowym

https://www.avap.nl/news/podatek-drogowy-/

https://www.omroepwest.nl/nieuws/3492681/Geen-belasting-betalen-Auto-inleveren