18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Dwa Obrazki

S.O.A.D. • 2012-09-12, 21:50
Dwa obrazki dotyczące religii chrześcijańskiej, a właściwie jeden parodiujący jej znaczenie i drugi, gdzie przedstawiona jest dziwna i pokrętna logika niepokalanego poczęcia.

Obrazki nie mojego autorstwa, nie miałem zamiaru obrazić waszych uczuć religijnych. Ale i tak to zrobiłem.





źródło: 9gag

Sl...........nx

2012-09-13, 20:22
kpaxian napisał/a:

No chyba raczysz sobie ze mnie żartować, bilblia jasno nawija o tym (wybacznie jestem jechowcem nie zacznę nawijać tymi waszymi kodami dostepu), że Bóg stworzył Adama i Ewę, a potem k***a co?! Inni samcy i samice pojawiły się z dupy powołani?! tak od ch*ja wzięci?! no przecież to siekupy nietrzyma k***AAAA!



Dopóki nie znajdziesz fragmentu w biblii, który mówiłby, że pozostali na świecie ludzie powstali z kazirodczych kontaktów, dopóty twoje wynurzenia mogą być traktowane wyłącznie jako objaw upośledzenia umysłowego.

kpaxian napisał/a:

Może nie załapałeś mojej poprzedniej wypowiedzi, ale ja trzymam się poglądu, mimo, że jestem ateistą, żę dopuszczam możliwość istnienia siły wyższej (może jednak jestem agnostykiem), ale nie przyjmuję nic bez dowodu jakiejkolwiek działalności, jeśli istnieje to jest to w moim przkonaniu uniwersala siła wszechświata która ma jakiś tam bliżej dla nas nie zrozumiału cel.



To się zdecyduj, jesteś agnostykiem czy ateistą? Sam chyba nie wiesz, o czym ty właściwie pie**olisz.

kpaxian napisał/a:

tutaj zaliczam facepalma :homer: jaki pie**oloy klecha wmówił Ci, że życie albo kończy się na tym czym KK wmawia, albo na totalnej pustce?



Żaden klecha mi nic nie wmawiał,
Cytat:

Ro źe ktoś wyciąga racjonalne wnioski to nie wwala go automaycznie to piekła jakkolwiek to durnie brzmi... kochaj mnie a nie wpie**ole Cię w wieczne utępienie... no sado-maso na full

to ateiści wmawiają, że śmierć mózgu to koniec danej istoty. Nagle się z tym nie zgadzasz? To co się z tobą stanie, jak zdechniesz? Jak ci umrze mózg i przestaną pracować wszystkie organy? Będzie coś jeszcze na ciebie czekać?
A no tak, ceremonia pogrzebowa... Wcześniej albo kremacja, albo mumifikacja, albo zwyczajny pogrzeb w trumnie, zeżarcie przez robale i tak dalej... Wspaniała przyszłość.

Cytat:

Ro źe ktoś wyciąga racjonalne wnioski to nie wwala go automaycznie to piekła jakkolwiek to durnie brzmi... kochaj mnie a nie wpie**ole Cię w wieczne utępienie... no sado-maso na full



Jaki pie**olony gimbus wmówił ci, że jeżeli zostaniesz ateistą, to automatycznie staniesz się człowiekiem myślącym racjonalnie?
Przecież nie nauczyłeś się jeszcze czytać (ze zrozumieniem), ani pisać (jak czytam twoje wypociny, to przyspiesza mi się proces kwaszenia papieru we wszystkich książkach)

grzankojad napisał/a:

k***a, jak ja bym kogoś kochał ponad wszystko i j***nym pstryknięciem palca mógłbym mu pomóc, uratować życie, to bym to k***a zrobił, a nie jakieś pie**olenie o wolnej woli, bo tak ma być i ch*j.



Odsyłam do księgi Hioba.

Shatter napisał/a:

Może do k***y nędzy powiecie czemu nie można odbierać dosłownie akurat fragmentów które pokazują jak ch*jowa i zaprzeczająca sobie jest ta wasza wiara.



Jak to nie można, można, oczywiście, że tak. Niektórzy się do tego skłaniają, ale mi np. kreacjonizm wydaje się czystą symboliką. Świat jest przecież pełen symboli.
Chyba, że masz na myśli jakieś inne fragmenty, poza księgą rodzaju.

Shatter napisał/a:

A co do Islamu to zdradzę wam tajemnicę, żyjemy w kraju gdzie katokurewskie mity są uważane za prawdę i ludzie są zmuszani do życia z ich zasadami.



Najwyraźniej nie znasz definicji przymusu. Powiedz mi, czy księża chodzą od mieszkania do mieszkania, przykładają ludziom pistolety do głowy i mówią: "Bądź dobry!"? Nie. Nikt nie jest zmuszany do przestrzegania podstawowych norm moralnych i etycznych, ale jeżeli ci to przeszkadza, to najwyraźniej masz ze sobą problem i jesteś groźny dla otoczenia.

Shatter napisał/a:

Mam nadzieję że jeśli kiedyś wybuchnie jakaś epidemia, to wy padniecie jej ofiarami.Zobaczycie wtedy jak bardzo was kocha wasz pie**olony dżizys.



Rozczaruję cię, wśród osób głęboko wierzących zanotowano zauważalnie większą liczbę wyleczeń z ciężkich chorób śmiertelnych, niż wśród osób niewierzących. I są to akurat badania naukowe.
Nie jest to oczywiście żaden dowód, żebyście sobie przypadkiem ateusze czegoś nie roiły w tych popie**olonych główkach. To jest zwyczajny fakt, wierzący lepiej znoszą choroby.
Taka epidemia wybije na pewno większy odsetek ateistów, niż wierzących.

.:...........:.

2012-09-13, 20:27
Slonx, musisz mieć strasznie nudne życie. Albo jesteś inwalidą i nie masz co z czasem robić. Normalni ludzie nie walą tyle i takich długich postów.

Kine

2012-09-13, 20:46
grzankojad napisał/a:

Krótko i na temat: wejdźcie na harda. k***a wszystkie te filmiki z masakrami, wojnami, zdjęcia ze zdychającymi z głodu dziećmi i wy dalej wierzycie że tam na górze siedzi sobie dziadek z bródką i was kocha? k***a, jak ja bym kogoś kochał ponad wszystko i j***nym pstryknięciem palca mógłbym mu pomóc, uratować życie, to bym to k***a zrobił, a nie jakieś pie**olenie o wolnej woli, bo tak ma być i ch*j.



Może Bóg jest po prostu okrutny? Jest sadolem? Może pod tajemniczym "Jahwe" kryje sie Pener? ch*j wi, i tak dlugo jak nie da sie ozywic zmarlego chyba sie nie dowiemy :roll:

MaddMan

2012-09-13, 21:55
proponuje wszystkim ateisto-napinaczom wizytę przy egzorcyzmach
zapewniam ,że nawet nie będziecie wiedzieć kiedy sp***olicie do najbliższego kościoła :roll:

Sl...........nx

2012-09-13, 22:38
.:. napisał/a:

Slonx, musisz mieć strasznie nudne życie. Albo jesteś inwalidą i nie masz co z czasem robić. Normalni ludzie nie walą tyle i takich długich postów.



Nie narzekam na swoje życie, a napisanie posta to tylko chwila. Zresztą, na pewno nie jestem normalnym człowiekiem.

Baltazar.G

2012-09-14, 00:43
kpaxian

Nie będę komentował tego co tutaj napisałeś masz prawo mieć swoje zdanie.
Problem który tu poruszamy jest stary jak ludzkość. Nie my pierwsi prowadzimy podobne dywagacje. Warto spojrzeć na istniejący już dorobek myślowy w tej kwestii co uchroniłoby nas przed podobnymi do twoich komentarzami. Dodam kilka cytatów z książki "Judasza dziennik intymny" Henryka Pansa

Cytat:

Twierdzenie, że Bóg jest, podobnie twierdzenie, że Boga nie ma, trzeba przyjąć bez dowodu, albo odrzucić bez dowodu; są one równoprawne i alternatywne, tertium non datur *1.




Cytat:

Brak Boga lub raczej zaprzeczenie jego bytu jest cieniem, w którym przebywanie przynosi ulgę pozorną, gdyż wydaje się nam wtedy, że zyskaliśmy duchową swobodę absolutną, z która możemy robić, co nam się podoba, wolni od ustawicznej troski, czy coś podoba się Bogu czy nie. A pragnienie wolności zupełnej jest tak silne, jak lęk przed nią, bo my dążąc do niej, boimy się samotności, którą ona niesie. Nie ma straszniejszej rzeczy, niż pustka dokoła nas i nad nami, jeśli potrafimy to sobie uprzytomnić. (...) Dopiero z Bogiem, obojętnie jak go sobie wyobraża (człowiek) i w jakim stosunku do niego pozostaje, byleby uznawał, że jest, człowiek nie czuje się samotny. Bóg zatem, to ucieczka od samotności. Nic więcej rozsądnego nie możemy o nim powiedzieć.



Cytat:

O tym drugim świecie (wewnętrznym, pozagrobowym) nic zgoła wiedzieć nie mogę, chociaż to nie wyklucza jego istnienia. Dosyć wątpliwym, ale jednak dowodem na to mogą być moje myśli, które aczkolwiek wypływające z materii jednak są niematerialne. Nawet jeżeli w moim mózgu zachodzą jakieś zdarzenia, które objawiają się jako myśl, sama myśl przez to nie nabiera materialnego charakteru, jednakże ona istnieje w świecie materialnym, jest jego cząstką a jednocześnie do niego nie należy, nie da się zmierzyć, ani zważyć, nikt po za mną nie może jej doświadczyć, co najwyżej może przyjąć jej opis słowny jako główny i jedyny dowód jej istnienia. Nie wdając się w głębsze dociekania nad tym zdumiewającym zjawiskiem, które jednocześnie należy i nie należy do świata materialnego, mam prawo przypuszczać, że poza myślą moją oraz innych ludzi istnieje coś jeszcze, na przykład Bóg niepoznawalny ale wyobrażalny, istniejący choć niematerialny.



*1 Tertium non datur - nic trzeciego nie zostało dane.

Trochę przydługie ale warto rzucić okiem.


Slonx - pełna zgoda.

ĸuń

2012-09-14, 00:59
Slonx napisał/a:

Zresztą, na pewno nie jestem normalnym człowiekiem.



Czym odbiegasz od tego, co jest przyjęte za normalne? :roll:

HaSz23

2012-09-15, 11:46
Bawicie mnie ludzie....zostaliscie wyr*chani przez swoja wiare jak ludzie w Amber Gold...nie kumacie ze kazda ale to kazda religia zostala stworzona na potrzeby zysku materialnego? Dzieki takim ludzia jak wy ludzie ktorzy sami powoluja sie na wybrancow bozych ( tak to ich decyzja aby dolaczyc do kleru nikogo innego) nie placa podatkow,jedza pija bawia sie nie dajac nic w zamian procz tej papki ktora opiera sie na religiach ktore powstaly dlugo przed chrzescijanstwem...tyle niewinnych ofiar w wojnach religyjnych,cierpienia,glodu itp a wy jeszcze sie szczycicie ze bierzecie w tym udzial

przemas84

2012-09-17, 08:51
Przeczytałem komentarze i najbardziej zauważalna jak zazwyczaj w takich rozmowach jest pewna abstrakcja.
Otóż jak ktoś podaje jakąś myśl (nazwać to faktem było by na wyrost) potwierdzającą teorię boga to jej zasadność nie jest kwestionowana a twierdzenia przeciwne trzeba udowodnić a w odwrotnym przypadku kiedy przytaczane są twierdzenia przeciw religii to trzeba udowodnić te twierdzenia a jego wiarygodność z góry jest zakwestionowana.

Na zasadzie:

A: Bóg istnieje
B: Nie prawda...
A: Udowodnij to

B: Boga nie ma
A: Udowodnij to

Osobiście nie jestem wierzący jednak podziwiam i trochę zazdroszczę ludziom którzy szczerze wierzą ponieważ to ułatwia życie i łatwiej jest odnaleźć miejsce dla siebie w tym świecie i nie ma tu znaczenia w jakiego boga się wierzy. Sam fakt wiary w kogoś wszechmocnego który nami kieruje zwalnia nas w dużym stopniu z odpowiedzialności przyczynowo skutkowej i odpowiedzialności za nasz własny los. Wystarczy, żyć zgodnie z tym co wszechmocny przykazał a reszta to już wola boga....