16 lipca tego roku, Lipsk - kontroler biletów zatrzymuje dwóch gapowiczów (podobno nie Niemców), jeden ucieka, drugi zaś zostaje przytrzymany chwytem duszącym.
Jeżeli naprawdę go dusi za mocno to kopa mu w ryj trzeba zaj***ć i odejść jak gdyby nigdy nic. Przecież i tak już jest nieprzytomny to czemu sobie nie kopnąć. Hue hue.
Dobrze pasożytowi. Tacy gapowicze to rak toczący zdrowy organizm społeczeństwa .Najpierw bez biletu potem broń bez zezwolenia, a od tego kilka kroków do założenia koloratki.
Ja tego nie kumam ,ktoś kto zakłada duszenie to w świetle prawa najpierw chce Ciebie pozbawić oddechu A potem życia. Jego oczy są zawsze w zasięgu takiej duszonej osoby . Trzeba poprostu dusicielowi włożyć palce do oczu i je wyjąć. Potem dzwonimy na policję , zgłaszamy atak .