W akademiku pod prysznicem znaleziono nieprzytomnego informatyka.
Próbowali go ocucić i nic. Nie daje śladu życia, jest kompletnie wycieńczony.
Czym prędzej wezwano pogotowie i policję.
Śledczy przybył na miejsce i rozpoczyna śledztwo. Przygląda się chwilę miejscu zdarzenia i zauważa, że w kabinie, gdzie znaleziono informatyka leży butelka szamponu, a na niej napis:
Informatyk czytając instrukcję obsługi zrozumiał jak jako pętlę "do while"(wykonuj dopóki warunek będzie skończony), w której nie było warunku kończącego pętli ponieważ ostatnim krokiem było powtórz czynność. Reasumując chłop tak długo mył włosy aż zemdlał - zawiesił system.
Może jakoś niejasno napisałem ale mam dziś tak kurewskiego kaca, że ciężko mi skleić jakieś sensowne zdanie..