W skrócie należy:
1) w p*zdu potopić pontony na jednym czy drugim brzegu, wyjścia z portów afrykańskich pod ścisła kontrolą - każdy ponton na horyzoncie zawrocić na brzeg-najlepiej ten na południu, zatopić...(problem tych z Afryki z głowy!),
2) zbudować k***a solidny i szczelny mur tam gdzie trzeba (niekoniecznie na granicy Autria-Węgry - bardziej wokół przygranicznych obozów dla uchodźców z Iraku i Syrii w Turcji - problem tych z bliskiego wschodu z głowy!).
Jak się nie nauczą szyć latających dywanów to pozamiatane... W czym k***a od kilku lat taki problem europejczycy mają?
Żeby doszło do zmian i ci "uchodźcy" przestali napływać do Europy to ludzie tacy jak my musieli by przejąć kontrolę nad Europą, tu jest pies pogrzebany, a tym czasem Europą rządzą ludzie chorzy psychicznie prowadząc nasze narody ku przepaści.
Wiem, zabrzmiało trochę jak reżim ale, jak tak dalej pójdzie to wszyscy będziemy mieszkali w rezerwatach jak Indianie.