"Wraz z kolegą podjechalismy pod jeszcze nieczynna galerię, na nieczynny przystanek autobusowy. W celu wypakowania sprzętu oraz materiałów potrzebnych do wykończenia lokalu w wyżej wymienionej galerii. Po wypakowaniu ów sprzętu, kolega usiadł sobie na przystanku zawijajac nogi pod siebie, dotykając tym samym podeszwą swoich butów siedliska przystanku. Po około minucie zjawił się patrol policji w postaci dwóch niewiast, które najprawdopodobniej posiadały duży deficyt moralny. W związku z tym postanowiły ukarać bez dyskusji tego zwyrodnialca mandatem w wysokości 50 zł za niszczenie mienia. OK ! Zasłużył sobie bandyta jeden. Ale panie wjechaly bez sygnałów świetlnych pod prąd, łamiąc tym samym przepisy ruchu drogowego..."
"Dla wyjasnienia sprawy. W poniedzialłek, dwa dni po zajsciu pod galerią Vivo udałem się na skargę do Pani Komendant Policji w Pile. Pani Komendant niestety nie było ale był zastępca Pani Komendant. Przedstawiłem sytuację. Nie oczekiwałem anulowania mandatu kolegi. bo to nie ja dostałem mandat, tylko kolega. Chciałem aby Pani policjantka została ukrana mandatem za wykroczenie które popełniała. Tak więc dla pana "spuszczalskiego sp5w" mam informację.
Pani kierująca została ukarana mandatem karnym nałożonym na podstawie art. 97 § 1 Kodeksu postępownia w sprawach wykrocznien.
p5w jestes z policji,nie musze chyba Ci tłumaczyć co to oznacza.
Dla niedowiarków mam pismo które otrzymałem z komendy. Jezeli bedzie trzeba to je pokaże. Chociaż wolabym nie kozaczyć. Sprawa jest dla mnie zakończona, jestem usatysfakcjonowany"
kolega autora filmu ma po prostu pecha ze trafił na takie dwie persony. jak wozilem kwiaty nocami do parku saskiego jezdzac chodnikami i alejkami wewnatrz parku, wyjezdzajac na droge przejsciem dla pieszych (innej drogi nie ma) to mijalem za kazdym razem patrole piesze i nigdy nie miałem żadnego problemu. owszem, zwracali uwagę ale jak widzieli że wjeżdzam z materiałami do obsługi parku ('cywilnym' samochodem z przyczepa bez zadnych oznaczen) to szli dalej.
w policji sa normalni i niezbyt normalni. autor trafil na te drugie.
Baby nie powinny patrolować z zupełnie innych powodów (sprawdzić czy nie mistrzyni świata w karate). Taka hipokryzja jak w filmiku jest bezpłciowa. A autorowi filmiku życzę, żeby - gdy będzie kiedyś dostawał od kogoś wpie**ol - policja nie podjechała z interwencją "pod prąd", tylko spokojnie i zgodnie z przepisami zrobiła kółeczko.
Jasne, że inna waga problemu, ale wyobraź sobie, że jednak istnieją ludzie, których wk***iają upieprzone buciorami meneli siedzenia na przystankach.
Środek nocy, co tam się wyrabia na ulicach...przechodzi jedna osoba w ciągu 6 godzin, to nagle się okazuje, że jakiś patrol sobie ją wylegitymuje... a między 18:00 a 24:00 kiedy najwięcej pojebańców chodzi po ulicach i odpie**ala nie wiadomo co, to nie ma nikogo... nie jestem jakimś "dzieckiem JP", po prostu piszę co widzę i czego niestety zdarza się doświadczać, wystarczy po 18 przejść się po katowickim centrum, (rejony stawowej i dworca) gdzie ludzi pełno w tym także "zajefajnych cool studentów, naj***nych i sprzedających/rozdających kadzidełka"...ktoś powie "co mi to przeszkadza, że rozdają?", a no przeszkadza bo po pierwsze: zj***ny po uczelni w sobotę o godzinie 19 chcę spokojnie dojść do domu,a po drugie ludzie starsi z tego co widzę, biorą te kadzidełka bo się boją, że dostaną wpie**ol, ja odmawiając usłyszałem "to sp***alaj", i wiele wtedy nie trzeba do awantury, poza tym "kadzidełkowcy" to tylko kropla w morzu bo w większości to niegroźne pipy...są dużo gorsi ludzie których można spotkać na ulicy, a policji ni widu ni słychu...
Niby masz racje ale gdyby ktokolwiek z nas, jakikolwiek cywil wpie**olił się pod prąd w taki sposób to dostałby mandat bez gadania. Moim zdaniem skoro oni są upierdliwi, bo są, to niech się nie dziwią że ludzie też są upierdliwi i wredni. Mają respektować przepisy w taki sam sposób jak zwykły "kowalski".
Ja miałem sytuację że jadąc o 4:30 rano z pracy zatrzymałem się na poboczu, w lesie, bo strasznie chciało mi się lać (co zrobić jak stacja jest kilka kilometrów dalej a mocz wychodzi oczami). Podjechał radiowóz, nie udało im się dopie**olić że samochód stoi w niedozwolonym miejscu - stał prawidłowo, próbowali doj***ć się do trzeźwości - nie udało się, dojebka do gaśnicy też się nie powiodła. W ramach wk***ienia i frustracji wlepili mi mandat za siku w miejscu publicznym, w lesie, o 4:30, +/- 10 metrów od szosy gdzie jedyną widownią mógł być ewentualnie dzik lub jeleń.
@Karinata, k***a, sorry, ale wróć do kuchni, bo takiego pie**olenia nie da się czytać... Policjantki wjechały pod prąd BEZ SYGNAŁU, więc złamały prawo. Interwencja charakteryzuje się tym, że jadą NA SYGNALE. Wtedy mogą wjeżdżać sobie nawet na chodnik, bo do tego służy interwencja i jazda na sygnale. I to jest właśnie logika kobiet... Dlatego kobiety nie powinny pracować w Policji.
A mam dla Ciebie jeszcze inny przykład: Jak karetka będzie jechała bez sygnału, to ma prawo wymijać każde auto i jechać pod prąd jezdnią, bo tak im będzie szybciej? Nie, nie może. Musi jechać na sygnale.
Inna kwestia, że ja bym nie przyjął mandatu, dopóki mi nie udowodni, że cokolwiek ubrudziłem lub zniszczyłem...
ja bym wj***l 100 
