@up
Próbowałem to jeść zgodnie z przepisem. Czyli sam filet bez skóry, kręgosłupa, wnętrzności na kromce razowego pieczywa ze śmietaną i ziemniakiem. Maślanka pod ręką i wiesz co?
Nawet tego nie przeżułem tylko od razu wyplułem. Czegoś równie ohydnego nie jadłem chyba nigdy wcześniej. W dodatku smród po rozszczelnionej konserwie unosił się na tarasie przez jeszcze 2 dni.
Smród porównałem do zapełnionego kontenera na śmieci mieszane stojący 5 dni w pełnym słońcu.
Trzeba to powiedzieć w prost- te śledzie są ohydne. A serio sam chciałem się do nich przekonać. Mimo wszystko polecam się przekonać. Może komuś to posmakuje.
Ależ mnie rozpie**alają ci sadolowi kozacy co to pie**olą, że jedli i wcale tak nie śmierdzi, a z cebulką i piwkiem wcale nie jest takie złe. Po pierwsze, jak jesteś taki kozak to opie**ol to z mlekiem, tak jak powinno się to jeść. Po drugie, każdy człowiek jest inny, dla jednego zapach niemowlęcego gówna to nic wielkiego i jeszcze się zaciągnie, dla drugiego to wystarczy by się zarzygać i zemdleć. Ale nie, Wy k***a nawet pod filmem z j***nym śledziem musicie się dowartościować i podładować swoje ego. Tfu na was, sadolowi twardziele.
Mój kumpel jest wielkim smakoszem takich wątpliwych przysmaków. Ostatnio od koleżanki z Chin zamówił sobie stuletnie jaja... Wąchałem to cudo.
Gdzieś na YT jest nagranie jak szwedzka rodzinka zajada się tym ch*jstwem na rodzinnym pikniku, sk***esyny mają szablon nawet na przygotowanie tego przed położeniem na kanapkę. Ryba jest w takim stanie rozkładu że rozsmarowuje się na chlebie jak dżem. Oczywiście popijają to solidną porcją wódki, ciekawe czemu?...
Ludzie są obrzydliwi.
Ja w ogóle nie zrozumiem jak można jeść śledzie....
A co dopiero kiszone...
To co coś jakby r*chanie dzieci było normalne...
A dopiero r*chanie martwych dzieci było poj***ne....
Chryste...
Śledzie są przepyszne, osobiście lubię w śmietanie, w occie i w oleju, a także koreczki śledziowe w nieco pikantniejszej zalewie, a no i kobiecy śledź też jest boski.
k***a tak się tego nie je, ale debile. Flaki się wyciąga, szkielet też. Otwiera się pod wodą, wyciąga i zostawia do odgazowania otwarte na kwadrans. A do tego kartofle bo wch*j słone. Jakby wpie**alali surowe kartofle to na jedno by wyszło. Ale się wk***iłem.
Jesli chodzi o komentarze, ze to wszystko pod pblike - oczywiscie. Po to nakrecili filmik. Reakcje jednak nie są przesadzone. Zapachy maja to do siebie, ze pelnia z jednej strony funkcje przycigajaca (np. muchy), z innej odstraszajaca. Zapach rozkładu ma na ludzi taki, a nie inny wpływ, ze wzgledu na to, że gdyby ktoś sobie znalazł rybkę gdzieś "w naturze" wydzielajaca taki zapach i ją zjadł - mógłby sobie jelita powysrywać w najlepszym przypadku (czyt: ciężkie zatrucie). Więc nawet jeśli kogoś mało co rusza - to na zapach może zareagować odruchem wymiotnym, czy rzyganiem.
Wszystko co jest kiszone, jest tak naprawdę podgniłe. W przypadku ryb - tym bardziej. Fermentacja to po prostu proces gnilny powodowany przez bakterie. każdy, kto kiedykolwiek robił wino, wie e na baniaku musi być odpowietrzać, żeby butli nie rozsadziło - w szczelnie zamkniętej puszeczce odpowietrzenia nie ma, więc wszelkie produty przemiany materii bakterii zostaja w środku - stąd też zwiększone efektty zapachowe przy otwieraniu.