ch*ja się znacie panowie, ZAWSZE powstają jakieś, choćby minimalne straty w przepływie energii to raz a roślina nie jest w stanie wydalać dokładnie tyle samo CO2 i O2 choćby ze względu na to, że NIGDY noc i dzień nie trwają tyle samo a każdego dnia dostarczana jest zmienna ilość słońca (w pochmurne dni mniej, w letnie i słoneczne - więcej). Poza tym - w wilgotnym i ciepłym miejscu z gnijącej rośliny powstałaby pleśń, która jest szkodnikiem - zabiera więcej niż daje, szybko się rozmnaża i przy sprzyjających warunkach potrafi zaatakować nawet żywy organizm