18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach

darmowe podręczniki - równość społeczna

nowynick • 2015-07-10, 14:12
przemyślenia własne - kiedy buliłem za książki dla córki

właśnie zamówiłem komplet do klasy 3 podstawówki. Cena? Ok. 330 zł. Czy dużo, oceńcie sami, nie o koszt mi chodzi...

W zeszłym roku pojawiły się darmowe wersje dla klas pierwszych (córka szła wtedy do drugiej, więc Ją ominęło). Teraz wprowadzają do drugiej i czwartej. Niby można, więc założyć, że chociaż w przyszłym roku się na darmowe załapie, ale jako, że będzie po wyborach to coś czuję, że na 99% zwycięski PiS dopie**oli się do podręczników zaaprobowanych przez PO, więc pewnie nowe będą i zapłacić znowu rodzice...

Nie oczekuje darmowych książek (jeśli w przyszłości powstaną wersje darmowe zaaprobowane i pisane przez pisolubów to chyba nawet wolałbym zapłacić za takie normalne ;) , chciałem się tylko podzielić wk***em, że ja płacić muszę a z moich podatków są fundowane innym rodzicom. Rozumiem solidaryzm społeczny(w końcu płacą również ci co dzieci nie mają), ale dotyczy on wybranych roczników, a nawet nie roczników, bo dalej jest burdel z zapisywaniem 6 i 7 latków do szkoły...

Suspens

2015-07-10, 14:29
k***a a ja kiedyś odkupywałem podręczniki od starszych roczników i wszystko było cacy. j***ć polski rząd.

bosslolkowy

2015-07-10, 14:30
Ja pamiętam jaki to był chory system. Mam brata 2lata starszego (pozdrawiam Michu, bo wiem, że jesteś tutaj :D ) i wychodziło tak, że zostawiałem mu książki, żeby nie było trzeba kupować nowych...i akurat co te dwa lata wchodziły nowe książki...masakra jakaś.

Bolsblue

2015-07-10, 14:37
Dupa cię boli bo musisz zapłacić sknerusie jeden.Masz pecha i tyle.

Brindisi

2015-07-10, 14:38
Umberto Eco napisał/a:

k***a a ja kiedyś odkupywałem podręczniki od starszych roczników i wszystko było cacy. j***ć polski rząd.



Robiłem identycznie, oczywiście gdy normalni nauczyciele pozwalali posiadać inne wydanie. Wiecie jaka była różnica? Informacje dot. danego tematu znajdowały się na innej stronie, taka "wielka" zmiana.

oc...........ki

2015-07-10, 14:39
Swego czasu z jednego podręcznika można było korzystać +/- 10 lat. Książki odkupywało się od starszych roczników lub wypożyczało na rok ze szkolnej biblioteki (tutaj trzeba było wykazać się refleksem albo dochodami rodziny). Pomijam, że w takich podręcznikach był szereg "notatek", uwag, refleksji i twórczości własnej w postaci rysunków wszelakich (z naciskiem na te dotyczące anatomii człowieka - głównie mężczyzny) kolejnych roczników ;)
Nigdy nie zrozumiem po co zmieniać podręczniki - aby uaktualnić fotografie, obrazki? Przecież 2+2 zawsze będzie 4, H20 to zawsze będzie woda, a chrzest w każdym podręczniku będzie w 966 roku.
To, jak ta wiedza zostanie przekazana uczniom zależy w dużej mierze od nauczyciela, a przyswajalność wiedzy od indywidualnych predyspozycji ucznia, pracy własnej ucznia, a w młodszych rocznikach również pracy rodziców z dzieckiem.

A 330,00 zł to sporo - jeśli masz dwójkę dzieci to już 660,00 - dolicz do tego zeszyty, kredki, piórniki, plecaki, kapcie, buty na wf i inne pie**olety.

@down
O k***a, jaki byk :lol: pomerdałam 6 z 9 - dzięki :piwo:

nowynick

2015-07-10, 14:41
oczami30latki napisał/a:

A 330,00 zł to sporo - jeśli masz dwójkę dzieci to już 990,00



aż do tego zdania w 100% się z Tobą zgadzam :D

Ma...........ke

2015-07-10, 15:06
Nosz k***a jakie darmowe płacisz podatki z podatków pieniądze idą na korupcję książki i trzynastki itd.
Przypie**alasz się do PiS-u aprobując PO jeżeli tak jesteś zjebem idź się zabij zrobisz przysługę wszystkim.
PiS i PO to ten sam segment śmieciowej polityki chwalą się żebraniną z UE są powodem samych afer i trzymają większość urzędów w Polsce jednych i drugich trzeba wyp***zielić żeby wprowadzić normalność a nie zamieniać peło na pisiorów.

cys23

2015-07-10, 15:13
Ucz dziecko w domu. W Polsce jest to legalne.

Prometheus_Coprophagus

2015-07-10, 21:19
Umberto Eco napisał/a:

k***a a ja kiedyś odkupywałem podręczniki od starszych roczników i wszystko było cacy. j***ć polski rząd.



I niewiele te książki dały, skoro nadal piszesz "kupywać", a nie "kupować". :amused:

Maupajoke, gdzie w wypowiedzi autora tematu jest przypie**alanie się do PiS? Zauważył on tylko, że jeśli po jesiennych wyborach parlamentarnych zmieni się partia rządząca, to najprawdopodobniej w imię politycznych idei wymieni ona podręczniki.

A tak poważnie i odnosząc się do wypowiedzi autora tematu, obywatela nowynick - płacisz podatki, a beneficjentami są inni? Tak jest skonstruowane państwo jako twór administracyjno-społeczny. Z umowy o pracę masz ściąganą składkę rentową po to, by twoja sąsiadka z parteru mogła dostać rentę. Jeśli umrzesz niebawem (czego ci nie życzę), dzięki moim podatkom twoja córka (niechaj zdrowa rośnie) nadal będzie (przynajmniej do 18 roku życia) korzystać z darmowej opieki zdrowotnej - i tak dalej, i tak dalej.
W kwestii treści książek - owszem, masz rację. Jeśli PiS wygra jesienią, bardzo prawdopodobne, że dotychczasowe podręczniki im się nie spodobają i drodzy rodzice, płaćcie znowu.

Inna sprawa, że to co dobre, z reguły nas omija. Dzień po trzydziestych pierwszych urodzinach mojego brata partia rządząca zaczęła przebąkiwać o zniesieniu podatku dochodowego dla osób do trzydziestego roku życia. :amused:

Pozdrawiam.

bialawitz

2015-07-10, 21:36
"Nie istnieje coś takiego jak darmowe obiady."- M. Friedman.
Te książki jak i inne rządowe darmówki mają to do siebie, że twoja córka będzie je potem przez pół swojego życia spłacać, po czym nazbiera się na tyle nowych kosztów za różnorakie darmówki, że i jej dzieci będą obarczone kosztami tych rządowych dobrodziejstw.
Oczywistym musi być dla każdego, że przy tych książkach nie siedzą rządowi wolontariusze, którzy pro publico bono skrobią podręczniki dla małych dzieci.

Prometheus_Coprophagus

2015-07-10, 22:17
Cytat:

"Nie istnieje coś takiego jak darmowe obiady."- M. Friedman.



"Nie istnieje ktoś taki jak M. Friedman" - Darmowy obiad. :amused:

Tak, wiem, żartuję. Co od państwa dostajemy, państwo i tak zdążyło nam zabrać w ramach podatku dochodowego, VAT, akcyzy i wielu, wielu innych.

zomos

2015-07-15, 00:35
@up
żebyśmy to jeszcze dostawali ze sporą efektywnością a nie efektywnością jak praca murzyna w KFC w hamburgerlandzie na zasiłku...

77kaweL

2015-07-15, 01:38
bialawitz napisał/a:

"Nie istnieje coś takiego jak darmowe obiady."- M. Friedman.



a ja czasem w gimbazie chodziłem na darmową zupę chociaż nie miałem wykupionych obiadów - obaliłem stwierdzenie fritmana, pały

poza tym nie dość że państwo pomaga biednym to jeszcze źle, k***a aż tak was boli to że ci biedni tez dostaną ? lepiej żeby z głodu pozdychali ?

Gruby Brzuch

2015-07-15, 02:03
77kaweL napisał/a:


a ja czasem w gimbazie chodziłem na darmową zupę chociaż nie miałem wykupionych obiadów



Nie każdy jest tak biedny, jak ty.
Poza tym nieładnie kraść.

77kaweL napisał/a:

poza tym nie dość że państwo pomaga biednym to jeszcze źle, k***a aż tak was boli to że ci biedni tez dostaną ? lepiej żeby z głodu pozdychali ?



Tak, skoro nie chcą pracować, a są zdolni do pracy, to ich wybór.
Chorym trzeba pomagać, bo nie są w stanie na siebie zarobić.
Ale zdrowym, którzy nie chcą zarabiać?
A fe!