Występ będący częścią Świętokrzyskiej Nocy Kabaretowej. Niby kabaret, satyra - powinna dostarczać rozrywki ... a tutaj trzeba płakać bo to wszystko cholerna prawda. a naród i tak się z tego śmieje.
Daniec jest ok, ujdzie (choć i tak jest nudny dla nieco bardziej ogarniętych ludzi)... gdyby tylko nie śpiewał tego góralskiego ch*jstwa - aż uszy bolą.
ta kiedyś tzw. beton TVP, puszczali go w każdym kabarecie i opolach co roku czy był śmieszny czy nie a teraz dupa boli bo się skończył dobrobyt, kaska się nie zgadza to trzeba ponarzekać bo już nie jesteśmy tacy fajni.