Czasami zdarza mi się fucha na jeden dzień przy rozbiórce sklepów do remontu, i tym razem udało mi się zrobić parę zdjęć jak to wszystko wygląda od środka.
Robota lekka, 5 godzinek i stówka wpada, ale syf i smród jest k***a taki że trzeba uważać żeby się nie porzygać. Sklepy które rozbieramy należą do pewnej polskiej sieci której nazwa zaczyna się na "S" a kończy na "ołem". Zwykle wygląda to tak że sklep z dnia na dzień jest zamknięty, pracownice wywożą towar który został na magazyn i na następny dzień wpada ekipa do rozbiórki, także maks 2-3 dni przed wykonaniem zdjęć sklep normalnie działał a w lodówce na zdjęciu znajdowało się żarcie.
Fot mało i dość lajtowe, bo nie chciałem przypału ale radzę podczas kupowania jedzenia,(szczególnie mięska) uważniej przyjrzeć się sprzętowi, bo szafki przegnite tak że rozpadają się w rękach, i lodówki z taką ilością szlamu że odpływy i chłodnice przestają działać to norma
Sprzęt jest wywożony do magazynu w starej rzeźni, i prawdopodobnie po zgrubnym czyszczeniu wraca do sklepów gnić przez kolejne 20 lat do kolejnego remontu.
Wspaniała polska marka z tradycjami.
Także drodzy rodacy bojkotujcie sklepy z zachodnim kapitałem i ruszajcie co rusz gęsiego kupować u polskiego biznesmana. Wspomagajcie i zasilajcie lokalny rynek.
W imię patriotyzmu gospodarczego nie wymagajcie jakości, czystości i uprzejmej obsługi. Olejcie to, że możecie zejść na salmonellę czy inny tryper.
To jest koronny przykład biznesu po polskiemu. Oszukiwanie klienta, syf, brud, kiła i smród.
Jeszcze dodatkowy dochód z dymania pracowników - 1000zł miesięcznie na śmieciówce za 12h dziennie.
Podejrzewam, że facet by tak ciągnął jeszcze ze 20 lat na tych lodówkach bez remontu tylko go ktoś podj***ł do sanepidu.
@Abraxus Nikogo nie podj***li. Sklep idzie do remontu, jak większość sklepów z tej sieci w mieście, pracownicy poszli na urlop, w między czasie zrobią nową podłogę, odświeżą ściany, wstawią nowe regały i od października biznes wraca.
A że miałem okazję poznać ekipę, to zmian w czystości nie przewiduję.
Stara zasada - ciekawość jest cenna ale nie chcesz widzieć jak wyglądają dwie rzeczy: twoja kobieta rano bez makijażu i sposób w jaki przyrządza się twoje jedzenie w restauracjach
Akurat serwisuję chłodziarki w różnych sieciach i praktycznie wszędzie jest podobnie.
Ten syf jest w miejscach trudno dostępnych ale popatrzcie czasem na klimatyzatory w sklepach,pajęczyny wiszą.
Pytajcie jeste experte .
S(ch*j)ołem to taki sklep w którym pracownice za ladą postawiła komuna i tylko komuna zdejmie Czasami sie zastanawiam czy sklep S(ch*j)ołem jest starszy czy pracownica w nim.
Tam każda to szefowa
"To jest koronny przykład biznesu po polskiemu. Oszukiwanie klienta, syf, brud, kiła i smród."
Kolejny naiwniak co mysli ze zagraniczne firmy nie wala po rogach, walą cie aż miło tylko smaruja wazeliną i nie czujesz bo odbyt już roz%^&any od tego walenia. I jak widzisz tradycyjną słowiańska pałę to się bulwersujesz, jak tak można w biały dzieć przy gościach, to skandal!
Nie od dziś wiadomo, że Srołem to relikt i żywy dowód dawnego systemu i tamtejszych obyczajów:
- przeważnie pracują tam starem, wąsate, chamskie baby
- personel ubierający się w fartuchy przypominające te co noszą babcie klozetowe
- najczęściej pracują i zatrudniają się tam nawzajem osiedlowe przyjaciółeczki od plotkowania, szwagierki itd
- sprzęt i wystrój z tradycjami - czyli niezmiennie tak samo od 40 lat
- gówniane produkty i niekonkurencyjne ceny
- brak jakiegokolwiek progresu, jeśli chodzi o podejście do klienta
Idealny przykład socjalistycznego tworu - czyli syf, kiła i dziadostwo.