Do palenia tęczy homofobiczni narodowościowcy pierwsi, ale miny by im zrzedły, gdyby wiedzieli co tak naprawdę oznacza słowo homofobia. Ekspert na koncu wyjasnia. Polecam, zwłaszcza wszystkim homofobom.
pie**olona lewacka nowomowa. Proponuję, żeby na członków PO i ich lemingowy elektorat mówić pisofoby. Zamiast określać kogoś dumnie ateistą, powinno się mówić chrześcijanofob albo religiofob. Bycie za aborcją powinno się nazywać życiofobią, a JP na 100% i hwdp policjofobią.
@up Aborcjofill
a przeciwienstwo homofobi ku*asofilia
k***a jak ja nie nawidzę psychologów gówno wiedza a pie**olą jakby byli alfą i omega i to k***a na wszystko co tam ktoś powie , nieważne czy to ma sens
Homofobia - strach przed moralną degrengoladą, lęk przed aberracją naturalnej seksualności wykonywanej przez inne osoby, naturalny mechanizm zdecydowanej większość populacji który wywołuje obrzydzenie w momencie obserwacji dokonywania wszelkich aktów przez osoby o homoseksualnej orientacji seksualnej.
Hmmm ja np. brzydzę się pająków, no po prostu mnie odrzucają strasznie i rzygać mi się chce jak je widzę... Czyli to też nie fobia prawda? To znaczy, że homofobem także nie jestem
Kto to słowo (wraz z "homoseksualny", zrozumiałbym "monoseksualny" ale nie "homo") w ogóle wymyślił i nadał mu takie znaczenie? Ja rozumiem że łacina jest językiem wymarłym i dla niektórych może być ciężko rozumieć znaczenia takich słów jak "homo" (człowiek) i "phobia" (strach).
Homofobia mogła by być używana przy nerwicy społecznej (i miałoby to większy sens niż obecna definicja tego słowa) ale nie, do k***y nędzy, przy byciu obrzydzonym samą myślą o pedałach i niechęci do tego spaczonego odpadku ludzkości.
Nie zazdroszczę homofobom. Większość życia spędzają na rozmyślaniu o tym jak jeden facet r*cha drugiego w dupę itp. Nie macie nic innego do roboty. Bo mnie to nie jest w stanie obrzydzać z jednego powodu, mam ciekawsze tematy do rozmyślań i bardziej absorbujące zajęcia niż dywagacje na temat osranych fiutów dwóch facetów. Nawet jak czasami przemknie zbliżona myśl to na pewno sobie tego nie wyobrażam. No ale większość ludzi żyje życiem innych bo ich jest tak ch*jowe, że lepsze rozmyślania o r*chających się facetach niż ich samych zasrana egzystencja.
