18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Coś dla wielbicieli psów -kulinaria

Polnischefuhrer • 2014-01-09, 20:26
Polacy lubią merdające ogonami czworonogi. „Lubią” w tym przypadku rozumiem jako opiekę, wychowanie, zabawę, przywiązanie i towarzystwo psiaków. Każdy słyszał, że restauracje chińskie robią z nich kurczaka w 5 smakach, a tureckie kebaba z mięsem wołowym w chlebie pita. Jak się okazało nasi współbratymcy wcale nie są gorsi i też znają różne sposoby na bardziej zróżnicowane „lubienie” tych futrzanych zwierzaków w celu polepszenia zdrowia -i wcale nie chodzi tu o dogoterapię.

Psi smalec -”lekarstwo” na reumatyzm, grypę, choroby wieku dziecięcego, płuc i bóle nóg -gówno prawda -jego leczniczych właściwości nie potwierdza medycyna ani żadna inna tłuszczowa nauka, ale znajdują się idioci, którzy się nim smarują, albo wrzucają te resztki psa na patelnie żeby jajecznice usmażyć.

Sposoby na znalezienie psa-ochotnika do takiej operacji:
-na schronisko: przygarniamy biedne pieski, tuczymy i przerabiamy na smalec.
-na hodowle: hodujemy bernardyny, ale część z nich karmimy lepiej i przerabiamy na smalec.
-na przygarnę pieska: szukamy ogłoszeń „oddam psa w dobre ręce”, bierzemy go i przerabiamy na smalec.
-na polaczka: podpieprzamy psa sąsiadom i przerabiamy na smalec.
-na hycla: łapiemy psy hasające po ulicach i przerabiamy na smalec.
(każdy z tych sposobów jest praktykowany w Polsce)

Psiaki nie giną szybką śmiercią. Najpierw są obtłukiwane na śmierć drewnianym kołkiem, bo jakiś debil wymyślił, że smalec wtedy lepiej “leczy”. Można też je zabić polewając wodą, po czym rażąc prądem. Tylko amatorzy podrzynają gardła.

Tłuczenie kijem jest też praktykowane wśród chińczyków, ale im nasi smalcowi bracia do stóp nie dosięgają. Jak przyrządzić psią potrawkę?

Oto chiński sposób:

Trzymiesięcznego szczeniaka tłuką kijem aby zmiękczyć jego mięso. Podobno po paru uderzeniach przestaje piszczeć.

Następnie obdzierają go ze skóry, usuwają sierść.

Patroszą. Usuwają wnętrzności.


Rozwieszają do suszenia.

Kroją na kawałki i przygotowują potrawkę.


Bon Appétit


Niektórych może szokować ten chiński zwyczaj, lecz u nas wpieprza się wołowinę, co w Indiach byłoby porównywalne z czczeniem szatana. Co kraj to obyczaj ,więc nie mówcie, że jedne zwierzaki są be, a inne są spoko.

outline

2014-01-10, 21:26
@Salamanca A myślisz że u nas świniaki do ubicia to się k***a tuli przed pójściem spać?

Rubaszny

2014-01-11, 00:54
Salamanca napisał/a:

Jakie sk***ysyństwo! ja pie**ole! Nie jestem wegetarianinem, ani innym tego typu idiotą, ale takiego mięsa bym w życiu nie wziął do ust bo nie będę wspierał działalności tych debili i jeszcze dawał im zarobić. Na dodatek tłuką te psiaki na żywca. Co za idiotyzm



Jakbyś nie miał pełnej dupy to psa byś sobie na niedziele zostawił :)

Wagon_Koksu

2014-01-11, 01:25
:mrgreen:
Baqunia napisał/a:

Tak mnie wk***ia pie**olenie w celu tlumaczenia tych sk***ysynow znecajacych sie nad zwierzetami ze np:
1. Chinczycy maja tak wspaniale rozwinietą kulturę, a wpie**alanie psów jest głeboko w niej zakorzenione.
2. Jedzenie psow to jest to samo co jedzienie krow.

1. Chinczycy maja w kulturze wpie**alanie wszystkiego co sie rusza i zyje. Dlatego tak wielu gatunkom zwierzat ktore zyja tylko w chinach grozi wyginiecie. Moze nie dlatego ze tak jest w ich kulturze ale dlatego bo jest ich tak strasznie duzo a wiekszosc z nich to biedaki ktorzy dopuszcza sie najokropniejszych rzeczy zeby zarobic pare groszy albo zeby wrzucic cos do gara? Zdecydowanie wiekszosc z nich to kretyni, ktorzy nie maja zasad moralnych, sa tak biedni ze nie stac ich na odpowiednia edukacje. Ja bym tego zadna kultura nie nazwała. Predzej brakiem kultury. Mnisi buddyjscy jakos psow nie wpie**alaja, opiekuja sie kazdym gatunkiem zwierzat itd. A jak zabijaja to humanitaarnie.
2. Spytalam kiedys pare razy hindusa czy dla niego wpie**olenie krowy jest rownowazne z wpie**oleniem psa. Odpowiadali mniej wiecej podobnie: Ja nie jem wolowiny bo mam takie przekonanie. Nie przeszkadza mi że ktos to je. Ale takiego sk***ysyna co psa morduje i je to bym zaj***l.

W Polsce lepiej sie traktuje bydlo i swinie niz w chinach psy. My mamy przepisy w ubojniach ktorych trzeba przestrzegac zeby nie dostac po dupie. Kazde zwierze dostaje strzl w glowe i nie czuje kompletnie bolu. W chinach przepisow kompletnie nie ma. Pies zanim zejdzie jest poddawany najgorszym torturom, podczas ktorych jest ciagle przytomny i swiadomy. Bity kijami zeby zmiekczyc mieso i obdzierany na zywca ze skory bo niby na zywca latwiej schodzi. W miastach 40 % normalnych cywilizowanych chinczykow uwaza ze jedzenie psiny jest okrutne i okropne i sa za tym zeby zakaac tej potrawy. Twierdzenie ze mieso psie jest zdrowe rozpowszechniane jest jedynie dla zarobku. Naukowcy zaprzeczaja tej teorii.
Na szczescie w Chinach jest coraz wiecej ludzi ktorzy przejmuja kulture europejska i amerykanska (ta właściwą, godna miana kultury) i szczerze wierze ze kiedys przestana katowac te zwierzeta.

Włąśnie ide na spotkanie z typem ktory chce adoptowac psa ktorego leczylam przez 5 miechow i na którego wydalam 2.5k zł... Cudowny temat ;/


Chyba Twoi rodzice maja psa. Ty byś nawet nie potrafił się zając samym soba a co dopiero psem, dziecko.

Boli dupa? To wróć do garów :mrgreen:

LionX

2014-01-11, 18:28
"Sposoby na znalezienie psa-ochotnika do takiej operacji:
-na schronisko: przygarniamy biedne pieski, tuczymy i przerabiamy na smalec.
-na hodowle: hodujemy bernardyny, ale część z nich karmimy lepiej i przerabiamy na smalec.
-na przygarnę pieska: szukamy ogłoszeń „oddam psa w dobre ręce”, bierzemy go i przerabiamy na smalec.
-na polaczka: podpieprzamy psa sąsiadom i przerabiamy na smalec.
-na hycla: łapiemy psy hasające po ulicach i przerabiamy na smalec.
(każdy z tych sposobów jest praktykowany w Polsce)"
To to mnie rozj***ło jednak :D