http://www.crash.net/world+rally/news/122256/1/loeb_shines_during_f1_test_with_red_bull.html
1. Był 8 a nie 5. ( R. Kubica w swoim debiucie w F1 był 7.)
2. Bycie szybszym od Nelson Piquet Jr nie jest jakimś ogromnym osiągnięciem.
3. Testy są mało miarodajne.
Podsumowując: Z tym #1 to nie przesadzaj.
Jaki tam z niego mistrz - znaczy się formalnie był mistrzem jednokrotnie w 1995. Poza tym znany jest z tego, że promował grę swoim nazwiskiem. Niekwestionowanym mistrzem rajdów jest Loeb, a wg. wielu ekspertów najlepszym kierowcą bez podziału na kategorie.
Mistrzostwa Collina :
1995 – Rajdowy Mistrz Świata
Mistrzostwa Loeba:
2004 – Rajdowy Mistrz Świata
2005 – Rajdowy Mistrz Świata
2006 – Rajdowy Mistrz Świata
2007 – Rajdowy Mistrz Świata
2008 – Rajdowy Mistrz Świata
2009 – Rajdowy Mistrz Świata
2010 – Rajdowy Mistrz Świata
2011 – Rajdowy Mistrz Świata
i końca nie widać. Jak Loeba wsadzili do F1 to wykręcił 5 czas na treningu, tak ot! sobie. Moim zdaniem w tej chwili #1, a i chyba w historii sportów samochodowych #1. Collin się świetnie promował. Szkoda, że odszedł, ale jego główną zasługa jest gra, a nie wkład w rajdy.
Warto wspomnieć, zę podczas swojej niemalże 20 letniej kariery wygrał "zaledwie" 25 rajdów. Loeb przez 10 lat wygrał 75. Naprawdę, CM nie był takim super kierowcą jak się go maluje. Przykro mi, że bohater niektórych z dzieciństwa okazał się w dużej mierze świetnym specem od marketingu, anie rajdowym herosem
A od Collina chociażby Ken Block ma lepsze umiejętności.
Ojej, tylko sie nie osrajcie... Tyle ten czlowiek wniosl do waszego zycia co kwas siarkowy na Wenus... Colin, srolin - czekam na hejta
No kolego... Colin był i będzie legendą i nie chodzi tu o cyferki, ale o STYL JAZDY!!!. Za to go wszyscy kochali, że jeździł bokami tracąc sekundy, skakał rozpieprzając samochód na niebotyczne odległości, ale to było to po co tysiące ludzi tam przychodziło. I to jest w rajdach piękne.