"Dwa lata więzienia w zawieszeniu na pięć - na taki wyrok skazał Sąd Okręgowy w Nowym Sączu księdza Andreja S., oskarżonego o wykorzystywanie seksualnego 13-letniej dziewczynki. Nie wiadomo dlaczego zapadł taki niski wyrok - rozprawę utajniono. Sprawa sięga 2001 roku.
Skandal związany z niskim wyrokiem dla księdza opisuje "Tygodnik Podhalański". Przypomina, że ksiądz w pierwszej instancji został skazany na 5 lat więzienia. Odwołał się i dostał dużo łagodniejszy wyrok, mimo iż prokuratora dowiodła, że przez dwa lata swojego pobytu w Szczawnicy, regularnie z nią współżył. Dziewczynka miała potem myśli samobójcze, musiała też wyjechać z miasta.
- Ta ostatnia rozprawa sądowa w Nowym Sączu to był jeden wielki koszmar. Córka musiała jeszcze raz przez to wszystko przechodzić. Obrona księdza kreowała go na świętoszka, ideała. On udawał biednego, poszkodowanego. Wyglądało to tak, jakby mu 13-latka zrobiła wielką krzywdę. Z córki zrobili diablicę, a przecież to dziecko miało 13 lat - skarży się w rozmowie z "Tygodnikiem" matka poszkodowanej.
Po ujawnieniu sprawy kuria przeniosła księdza do parafii w innej części Polski.
Nie zmienia to faktu, ze kazdy, kto dopuscil sie molestowania czy gwaltu na dziecku powinien byc surowo ukarany bez wzgledu na swoj wiek, funkcje, pochodzenie i majatek. W koncu konstytucja tego kraju ma zapewniac rownosc wszystkich jego mieszkancow!
a ponieważ pedofilii nie da się wyleczyć -- jestem za karą śmierci.
Taaa... tylko wiesz, tej kary nie da sie cofnac ani przerwac. Co by sie stalo, gdyby okazalo sie, ze 10minut temu zabito jednak niewinnego czlowieka?
Nie zmienia to faktu, ze kazdy, kto dopuscil sie molestowania czy gwaltu na dziecku powinien byc surowo ukarany bez wzgledu na swoj wiek, funkcje, pochodzenie i majatek.